Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odkryć to co nieodkryte

possowski
Dzięki unijnym projektom resocjalizacja w poprawczaku w Laskowcu może wyglądać inaczej

O Zakładzie Poprawczym i Schronisku dla Nieletnich w podostro łęckim Laskowcu, mówi się najczęściej wtedy… kiedy ktoś z niego ucieknie. Tymczasem za murem "poprawczaka" dzieje się wiele ciekawych rzeczy.
Ostatnio zapanowała tam prawdziwa moda na realizowanie różnego rodzaju projektów, za które płaci Unia Europejska. Spodziewany rezultat takich "inwestycji" jest sporo wart - chodzi o "wyjście na prostą" podopiecznych poprawczaka

Pierwszym z unijnych projektów, w których uczestniczyli młodzi ludzie z poprawczaka było spotkanie w hiszpańskim Bilbao. Na kilkudniowe spotkanie wyjechała czwórka podopiecznych z wychowawcą.

Na początek Hiszpania
- Chłopcy byli tam jedynymi osobami z poprawczaka. Reszta uczestników, z Hiszpanii, Niemiec i Macedonii, to byli licealiści i studenci - mówi Wojciech Nakielski, wychowawca z Zakładu Poprawczego w Laskowcu. - Nasi podopieczni codziennie uczestniczyli w warsztatach dotyczących spraw, które doskonale znają - biedy, wykluczenia, uzależnień. Poza tym mieli niesamowitą okazję poznać innych ludzi, inne kultury. To był dla nich pierwszy wyjazd za granicę. I jednocześnie pierwszy zagraniczny wyjazd podopiecznych poprawczaka w Polsce. Byliśmy pełni obaw, ale okazało się, że warto było zaufać - podkreśla Nakielski.

- Po tej wymianie młodzieżowej w Hiszpanii, postanowiliśmy iść za ciosem - mówi Mariusz Zaręba, wicedyrektor ZPiSdN w Laskowcu. - Impulsem była też zmiana dyrektora naszej placówki. Nowy dyrektor, Jan Krzysztof Gocłowski, jest otwarty na takie formy resocjalizacji. A naprawdę jest mnóstwo programów i projektów, w większości finansowanych z Unii Europejskiej, w których możemy brać udział. Wystarczy tylko poszukać. To wzbogaca naszą ofertę resocjalizacyjną - dodaje.

Kolejny projekt, w który zaangażowali się chłopcy z poprawczaka nosi wiele mówiącą nazwę "Nakręcone ziomale".

Film zza krat
- Realizujemy go dzięki pomocy współpracującej z nami absolwentki Uniwersytetu Jagiellońskiego - mówi wicedyrektor Zaręba. - Składa się z dwóch części. Pierwszą mamy już za sobą, druga czeka nas w październiku. W pierwszym etapie przyjechały do nas dziewczyny, które nakręciły z naszymi podopiecznymi teledysk i krótką etiudę filmową.

To był oczywiście tylko efekt. Zanim do niego doszło, podopieczni poprawczaka nauczyli się obsługi kamery, montażu, realizacji dźwięku. Sami wymyślili scenariusz etiudy filmowej i sami napisali i skomponowali hiphopowy numer. W październiku wezmą udział w kręceniu profesjonalnego teledysku. Do Laskowca przyjedzie jeden z najlepszych polskich składów hiphopowych - grupa Firma.

Trzeci ze zrealizowanych w Laskowcu projektów to akcja "Efekt wolontariusza". W jego ramach w poprawczaku trwały warsztaty graffiti i lightpaintingu (technika fotograficzna polegająca na "malowaniu światłem"). Widomym efektem tych warsztatów jest zaprojektowane i wykonane przez podopiecznych poprawczaka graffiti na murze okalającym zakład. Sam, wymyślony przez chłopców, temat malowidła jest wiele mówiący - głowa Chrystusa.

Lepiej późno niż…
Szefostwo poprawczaka już myśli o kolejnych projektach.
- Naszym marzeniem jest zorganizowanie u nas w Laskowcu dużego spotkania, na zasadzie wymiany młodzieży. Mam nadzieję, że się uda i w przyszłym roku zorganizujemy taki zlot. Będą warsztaty i zajęcia, znajdzie się też czas na turystykę - mówi Mariusz Zaręba.

Dotychczasowe doświadczenia utwierdzają wychowawców z poprawczaka, że warto robić coś więcej, niż "przewiduje ustawa".
- Powiem tak, gdyby takie programy, warsztaty czy zajęcia, były organizowane w szkołach, na osiedlach, w środowiskach, w których wyrastali nasi podopieczni, to oni by po prostu do nas nie trafili - uważa wicedyrektor Zaręba. - U nas okazuje się, że ci młodzi chłopcy mają jakieś pasje, które chcą realizować, jakieś zainteresowania, że potrafią nawiązać kontakt, przełamać bariery. Odkrywamy w nich to, czego nikt wcześniej nie odkrył.

Widzą to też samo podopieczni.
17-letni Kamil, niemal połowę swojego krótkiego życia, spędził w różnego rodzaju ośrodkach i poprawczakach. Trafiał tu za pobicia i kradzieży.

- W innych ośrodkach jest gorzej - twierdzi z przekonaniem.
W Laskowcu, wspólnie z innymi wychowankami, napisał i skomponował hip hopowy utwór, do którego chłopcy nakręcili teledysk. On też wpadł na pomysł, żeby tematem graffiti na zakładowym murze był Chrystus. Okazało się, że umie coś więcej niż tylko kraść i bić.

Wyjść na prostą
- Kiedy następnym razem pojadę na przepustkę do Łodzi, odwiedzę kumpla, który nagrywa muzykę hiphopową. Może się tym zajmę. Fajna sprawa - mówi.

Inny wychowanek poprawczaka w Laskowcu, 18-letni Damian, też wie, że, paradoksalnie, dopiero teraz, za murami, ma szanse przeżyć coś ciekawego.

- W szkole na wycieczce byłem raz w życiu. W Warszawie - mówi. - Jak trafiłem do poprawczaka, to myślałem, że nic dobrego mnie tu nie spotka. Jestem mile zaskoczony. Zrobię szkołę, nauczę się czegoś.

W Zakładzie Poprawczym i Schronisku dla Nieletnich w Laskowcu (to formalnie dwie odrębne placówki) przebywa średnio ok. 60 podopiecznych w wieku od 13 do 21 lat. W placówce działa szkoła podstawowa, gimnazjum i szkoła zawodowa, w której można zdobyć zawód kowala i ukończyć kurs spawacza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki