Niecodzienny wypadek miał miejsce w sobotę, 12 czerwca, kilkanaście minut po godzinie 11, na drodze z Małkini do Ostrowi Mazowieckiej. W lesie, pomiędzy Niegowcem a Bielą na jadącą mazdę niespodziewanie przewróciła się brzoza.
Kierowca zaskoczony zdarzeniem stracił panowanie nad samochodem i zatrzymał się dopiero kilkanaście metrów dalej w rowie. Ze zdarzenia wyszedł z lekkimi ranami głowy. Jego żona z poważniejszym urazem głowy została karetką odwieziona do szpitala, gdzie pozostała na obserwacji.
- Te drzewo spadło niespodziewanie centralnie na nasz samochód - mówił w kilka minut po zdarzeniu lekko ranny kierowca mazdy. - Próbowałem coś zrobić, ominąć walące się drzewo, ale nie było żadnych szans. Załapałem pobocza i zatrzymałem się, jak widać, w rowie.
- Jechaliśmy w znacznej odległości za tym samochodem i zdarzenia nie widzieliśmy, ale najechaliśmy na leżące w poprzek drogi drzewo - opowiadał kierowca, który jako pierwszy nadjechał na miejsce zdarzenia. - Odsunęliśmy je na bok i gdyby nie to, że kilkanaście metrów dalej zauważyłem dym, to pewnie bym pojechał dalej i nie przyszło by mi do głowy, że był jakiś wypadek. Ten zielony samochód tak wpasował się w zarośla, że pewnie mało kto by go zauważył. Podszedłem bliżej i zauważyłem zielony dach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?