Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepokój płuc

(jp)
Sanepid gorączkowo poszukiwał ostrołęczanina zagrożonego SARS. Obawy okazały się przedwczesne.

Pracownicy ostrołęckiego sanepidu nie mieli wolnego dnia 1 maja. W trybie natychmiastowym zostali wezwani do pracy i szukali po całym mieście ostrołęczanina, który przyleciał samolotem z Finlandii. Z rejsu tego mieli również korzystać pasażerowie z krajów Dalekiego Wschodu - rejonu świata zagrożonego zespołem ostrej niewydolności oddechowej zwanego w skrócie SARS. Cały pierwszy dzień maja pracownicy inspekcji sanitarnej w Ostrołęce jeździli po mieście taksówkami w poszukiwaniu pasażera zagrożonego samolotu. Udało się go odnaleźć i uświadomić mu zagrożenie.
- Podejrzenie o możliwość przeniesienia SARS do Ostrołęki absolutnie się nie potwierdziło - mówi Mieczysław Krzak z ostrołęckiego sanepidu, który w ubiegłym tygodniu zastępował przebywającą na zwolnieniu lekarskim powiatową inspektor sanitarną Krystynę Rykowską. - Pan, który leciał tym samolotem został odnaleziony i poinformowany o niebezpieczeństwie, które mu grozi, oraz o zagrożeniu, które sam ewentualnie może stwarzać. Osoba ta pozostaje pod naszą stałą obserwacją i wie, że w przypadku wystąpienia niepokojących objawów ma natychmiast zgłosić się do lekarza. Osoba ta niezależnie od objawów ma pozostawać w stałym kontakcie z inspekcją sanitarną i dyrektorem szpitala.
Według informacji przekazanych przez Mieczysława Krzaka, w pierwszych dniach tego tygodnia obserwacja ostrołęczanina, pasażera samolotu z Helsinek, powinna się zakończyć.
W całym województwie mazowieckim powiatowe służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo sanitarne otrzymały instrukcje jak mają postępować w przypadku podejrzeń o SARS.
- Przy okazji tego przypadku przećwiczyliśmy w praktyce system ostrzegania i powiadamiania w związku z SARS. Próba ta pokazała, że w sytuacji prawdziwego zagrożenia damy sobie radę - mówi Mieczysław Krzak z ostrołęckiego sanepidu.
Podobne instrukcje dotarły do dyrektorów szpitali i przychodni. Na razie, jak ustaliliśmy, lekarze podeszli do tych wytycznych ze spokojem.
- Prawdą jest, że sanepid przysłał nam instrukcje postępowania w uzasadnionych przypadkach podejrzenia o SARS - mówi dyrektor szpitala w Ostrołęce Wojciech Miazga. - Będziemy postępować według wytycznych sanepidu, o ile zaistnieje taka potrzeba.
Jak powiedział nam dyrektor Miazga, jeżeli do szpitala przyjdzie pacjent skarżący się na duszności, gorączkę, czy inne objawy typowe dla SARS, zostanie szczegółowo zdiagnozowany. Jeżeli lekarze w Ostrołęce stwierdzą, że obawy pacjenta są uzasadnione, wówczas zostanie on skierowany na specjalistyczne badania.
Do walki z ewentualnymi przypadkami SARS w województwie mazowieckim został wyznaczony oddział zakaźny Szpitala Wolskiego w Warszawie. Tam również trafią pacjenci z naszego regionu, o ile lekarze na miejscu stwierdzą, że istnieje obawa zakażenia SARS.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki