Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie chcemy tej inwestycji! Ludzie protestują. Stanowisko MPK

Anna Suchcicka
Tysiąc osób podpisało się pod protestem przeciwko budowie między Rzekuniem a Drwęczą stacji segregacji odpadów. Dziś w Drwęczy mieszkańcy gm. Rzekuń protestowali przeciwko tej inwestycji.

Stanowisko spółki MPK w sprawie protestów w Drwęczy

W imieniu Jacka Sucheckiego pismo w tej sprawie przysłał do nas Robert Mierzejewski, członek zarządu MPK:

"Naszą intencją jest by pomóc mieszkańcom wsi Drwęcz oraz gminy Rzekuń doprowadzić ten zdegradowany teren do właściwego stanu. Innymi słowy, przywrócić go środowisku. Nie mieliśmy możliwości przedstawienia naszych planów mieszkańcom Drwęczy. Żałujemy, że nie zostaliśmy zaproszeni na spotkanie ze społęcznością miejscowości. Aktualnie właściciel działki zajmuje się jego rekultywacją zgodnie z wydaną decyzją starosty ostrołęckiego nr GBN.6122.1.2011 z dnia 11.05.2011 r. Co w najbliższej perpektywie powstanie na tej nieruchomości, ani właściciel terenu, ani spółka MPK nie jest w stanie przewidzieć ze względu na dynamicznie zmieniający się rynek oraz zmiany prawne dotyczące gospodarki odpadami. Spekulacje na ten temat wydają się być jednak mocno przesadzone.
Chcemy jednocześnie stanowczo podkreślić, że właściciel w pełni wywiązuje się z umowy kupna sprzedaży działki - rekultywuje i czyści zdegradowany teren. Zgodnie z decyzją starosty ma na to czas do 31 marca 2021r. Teren ten w przeszłości był mocno zaśmiecony. Znajdowało się na nim nielegalne wyrobisko piasku oraz żwiru oraz składowisko śmieci. Należy też podkreślić, że jest to teren znacznie oddalony od siedzib ludzkich, ujęcia wody i placówek oświatowych, nie stwarzając dlań żadnego zagrożenia".

Nie chcemy tej inwestycji! Ludzie protestują. Stanowisko MPK

Nie było ani starosty, ani jego zastępcy, wójta ani sekretarza gminy, na zaproszenie nie zareagowali też przedstawiciele firmy śmieciowej, MPK. Wydawało się, że przy braku tak wielu stron spotkanie, które 31 lipca, w sprawie budowy stacji segregacji śmieci w Drwęczy zorganizowali mieszkańcy gminy Rzekuń, wiele nie wniesie. Stało się jednak inaczej. Zawiązał się oficjalny komitet protestacyjny i padło wiele konkretnych propozycji dalszego działania.

- Oni nie dotrzymali warunków kupna. To tak jakby nie zapłacili pieniędzy. W związku z tym wójt ma podstawy prawne do odzyskania tego terenu - tak mieszkańcom podpowiadał były gminny radny Piotr Liżewski przypominając, że wraz z kupnem inwestor zobowiązał się do rekultywacji terenu.

Padło też wiele słów goryczy - Wójta tu nie ma, bo wójt ma nas w du....- awanturował się jakiś mężczyzna. - A nasze dzieci będą piły trującą wodę.

- Gdy tylko doszły mnie pogłoski o tym, co ma się tu budować, pojechałam do Ław, gdzie już taka stacja jest. I powiem, że tak nie da się żyć - mówiła Agnieszka Zalewska, która tuż obok właśnie buduje dom. Marzyła, że będzie budził ją śpiew ptaków a rano z przyjemnością wypije kawę na ganku. Tymczasem tuż obok jej działki wyrósł trzymetrowy mur. Zamiast zieleni pani Agnieszka ma teraz przed oczyma betonowe bloki, a zamiast śpiewu ptaków słyszy nieustanny jazgot ciężarówek. Wkrótce, uważa, pewnie dojdzie do tego smród i robactwo.

Podobne obawy ma wiele innych osób. Tysiąc z nich podpisało się pod listem protestacyjnym.
- Będziemy próbować wszystkiego, aby tą inwestycję powstrzymać - zapowiada sołtys Drwęczy Tomasz Kaczyński. I wyjaśnia, że stacja segregacji odpadów ma stanąć między dwoma szkołami (w Rzekuniu i Drwęczy) i dwoma stacjami uzdatniania wody, a także w bliskim sąsiedztwie rowów melioracyjnych.

- Ale oficjalnie do dziś nie wiemy, co na tej działce będzie. Pytałem na majowej sesji wójta, odpowiedział, że nie wie i, że odpowie mi na przyszłej sesji. Ale przedstawił nam tylko decyzję starostwa, którą już znaliśmy. A decyzja ta bardzo nas szokuje, bo na jej podstawie firma MPK może pod gołym niebem zrobić co jej się podoba gromadząc najgorsze paskudztwa - mówi sołtys.

Z treści listu protestacyjnego dowiadujemy się, że ponad pięciohektarową działkę od gminy kupił Jacek Suchecki, a następnie teren wydzierżawił firmie śmieciowej MPK, której jest prezesem. Z kolei firma śmieciowa wystąpiła do starostwa o wydania pozwolenia na odzysk odpadów na omawianej działce. I taką decyzję dostała - w lutym tego roku. Wprawdzie wójt Rzekunia wydanie decyzji przez starostwo oprotestował - przypominając, że właściciel działki zobowiązał się do przeprowadzenia prac rekultywacyjnych i miał to zrobić w ciągu dwóch lat - czyli do 28.07. 2011 roku, ale starostwa to nie powstrzymało. Tym samym MPK otrzymał zgodę na działalność gospodarczą w zakresie m.in. gromadzenia odpadów toksycznych i bardzo toksycznych - jak opakowania po środkach ochrony roślin, odpady zawierające rtęć, azbest czy akumulatory.

Do sprawy wrócimy

Nie chcemy tej inwestycji! Ludzie protestują. Stanowisko MPK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki