Przedstawiciel kanadyjskiej spółki Ester Eko-Energia Polska zaproponował pobudowanie w Ostrowi zakładu, który utylizowałby odpady z miejskiego wysypiska i po zgazowaniu zamieniał je na energię. Do zakładu miałyby trafiać tylko te śmieci, z których nic już nie się odzyskać, czyli tzw. balast.
To końcowy "produkt" stacji segregacji odpadów na miejskim wysypisku w Lubiejewie, która zacznie pracować w październiku. Uruchomienie takiego zakładu spowodowałoby, że na wysypisku w ogóle nie przybywałoby śmieci.
Pod koniec czerwca, o czym informowaliśmy w TO nr 34, burmistrz wystosował list intencyjny, w którym potwierdził zainteresowanie inwestycją, choć zastrzegł, że ostateczną decyzję w tej sprawie i tak podejmie Rada Miasta.
Podczas wrześniowej sesji Rady Miasta zaniepokojenie w tej sprawie wyraził radny Eugeniusz Gałązka, wiceprzewodniczący Rady Miasta:
- Ludzie po przeczytaniu artykułu w gazecie pytają, czy w mieście będzie ta spalarnia śmieci?
Odpowiedź burmistrza była zaskakująco krótka.
- Sprawa nie jest aktualna, nie prowadzimy żadnych rozmów z tą firmą - mówił burmistrz Mieczysław Szymalski. - Jeśli do rozmów by doszło, na pewno Rada Miasta wiedziałaby o tym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?