15 października, w sali konferencyjnej Urzędu Gminy w Wąsewie, kilkudziesięciu mieszkańców gminy, ale przede wszystkim z Przyborowia i Trynos, wzięło udział w niecodziennym spotkaniu.
Gościem był prof. Andrzej Mencwel, który wydał właśnie w krakowskim Wydawnictwie Literackim książkę „Toast na progu”. Mencwel to związany przez lata z Uniwersytetem Warszawskim historyk literatury i kultury polskiej, krytyk, eseista i publicysta. Wydał wiele książek, ale „Toast na progu” jest jego debiutem prozatorskim.
To opowieść o życiu podwąsewskiej wsi, gdzie przed 40 laty A. Mencwel kupił drewnianą chatę ze słomianą strzechą, w której – wraz z rodziną – mieszka przez znaczną część każdego roku. Głównym bohaterem jest zmarły ponad 10 lat temu sąsiad i przyjaciel profesora.
- Nie wierzę w duchy, ale kilka lat temu pewnej bezsennej nocy nawiedził mnie mój zmarły przyjaciel – mówił podczas spotkania Andrzej Mencwel. - Uświadomiłem sobie, że warto tej postaci poświęcić choć 30 stron opowieści. Powstało 300 stron, a praca nad książką trwała przez 2 lata.
Autor książki nie wymienia ani razu nazwy wsi, w której ma chatę, zmienia też imiona i nazwiska bohaterów, ale ci, którzy książkę przeczytają, bez trudu zidentyfikują postaci.
- Wczoraj w naszym sklepie była długa dyskusja o tym, kto jest kim w tej książce – powiedział mieszkaniec Przyborowia, który przyjechał na spotkanie z profesorem.
Niektóre osoby uwiecznione w książce były na spotkaniu, jak Tadeusz Klimaszewski, sołtys z Trynos, który w swoim czasie podarował profesorowi specjalne narzędzie do rozłupywania drewna.
Spotkanie z profesorem prowadził wójt Rafał Kowalczyk, który wcześniej przeczytał książkę. Był więc dobrze przygotowany do zadawania pytań.
„Toast na progu” to nie tylko opowieść o sąsiadach z podwąsewskiej wsi.
- Kiedy sprowadziłem się tu przed prawie 40 laty, to wszystkie gospodarstwa rolne były wielopokoleniowe i wielofunkcyjne, każdy miał w nim wyznaczoną wolę: od dziecka do dziadka – mówił autor książki. - To byli gospodarze, którzy zaczynali jeszcze przed wojną. Ich gospodarstwa były ostoją wsi polskiej. Przez ten czas, kiedy tu mieszkałem, prawie wszyscy zeszli z tego świata, a wieś się diametralnie zmieniła. Znikła cała klasa społeczna, która ma ponad 1000 lat, czyli więcej niż państwo polskie.
To jest, oczywiście, zjawisko ogólnopolskie, ale Andrzej Mencwel był jego świadkiem w podwąsewskiej wsi i opisał to.
- To nie jest książka łatwa w czytaniu, ale polecam ją, bo warto przeżyć tę przygodę intelektualną, a ponadto to jest także książka o panu profesorze – powiedział Stanisław Olbryś z Trynos.
„Toast na progu” ma bardzo dobre recenzje. Wojciech Stanisławski w tygodniku „Sieci” twierdzi, że opowieść Mencwela to „arcydzieło translatoryki” , bo jest „tłumaczeniem kodów kulturowych”. A ponadto „to zapis świata, który odchodzi (…), elegia na koniec wsi, jaką znaliśmy”.
Na spotkaniu w Wąsewie było tylu chętnych do zakupu książki, że nie wszyscy zdołali ją kupić i trzeba będzie złożyć drugie zamówienie w wydawnictwie. Po spotkaniu ustawiła się kolejka do autora, który cierpliwie składał podpisy.
Organizatorami spotkania byli: wójt gminy oraz Gminna Biblioteka Publiczna w Wąsewie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?