Przełom lipca i sierpnia to środek sezonu dla punktów skupu owoców i runa leśnego.
Grażyna Karczewska z Sokółki prowadzi taki punkt od ponad 20 lat.
– Kiedy zaczynaliśmy naszą działalność, byliśmy pierwszą i jedyną taką placówką na terenie Sokółki – mówi Grażyna Karczewska.
Na początku lat 90-tych mieszkańcy sokólskiej gminy korzystali z punktów skupu owoców i grzybów w Białymstoku. Żeby dojechać do stolicy województwa, indywidualni dostawcy musieli pokonać ponad 45 kilometrów.
– Kiedy otworzyliśmy skup, mieliśmy pełne ręce roboty. Pierwszym odbieranym przez nas towarem były grzyby. Potem przyszła pora na truskawki, czarne i czerwone porzeczki oraz jagody – wylicza Grażyna Karczewska.
20 lat temu w okolicach Sokółki było znacznie więcej truskawkowych i porzeczkowych upraw. Właściciele plantacji truskawek na długo zapamiętali połowę lat 90-tych.
– Wtedy za 2-kilogramową kobiałkę tych owoców płaciliśmy rekordowe 12 zł. Dla porównania podam, że w tym roku cena za taką ilość truskawek wahała się od 9,50 do 9,80 zł. I była to cena całkiem przyzwoita, kiedy weźmie się pod uwagę kilka ostatnich lat – mówi właścicielka punktu skupu w Sokółce. – A przecież trzeba pamiętać, że koszty prowadzenia takiej uprawy są coraz wyższe.
Jeżeli chodzi o porzeczkę, to za kilogram czarnej płacono w tym roku 1,60 zł.
– Czerwonej wcale nie skupowaliśmy, bo... jej nie było. Średnio za taką porzeczkę płaci się ok. 1 zł. W sumie skup porzeczek w tym roku trwał tylko dwa pierwsze tygodnie lipca – mówi Grażyna Karczewska.
Owoce z prowadzonego przez nią punktu trafiają do sokólskiej chłodni „Eskimos”. Z kolei runo leśne odbiera Przedsiębiorstwo Handlu Zagranicznego KASOL z Białegostoku.
Dowiedzieliśmy się, że sporo osób pyta o skup jabłek. Te owoce będą przyjmowane dopiero od 20 sierpnia. Na razie nic nie wiadomo o cenie.
W tej chwili w sokólskim punkcie trwa skup kurek i jagód. Na pierwszych z nich można zarobić od 11 do 13 zł za kilogram. Cena jagód mieści się natomiast w granicach 9,50-10 zł.
– Jakie grzyby są najbardziej opłacalne? Oczywiście borowiki. Niestety, przez trzy ostatnie lata było ich jak na przysłowiowe lekarstwo. Za pierwszy gatunek borowików płacimy ok. 18 zł – wyjaśnia Grażyna Karczewska.
Oprócz kurek i borowików, na punktach skupów mile widziane są także maślaki, podgrzybki oraz opieńki. Rzecz jasna, wszystkie grzyby muszą być zdrowe. Robaczywe okazy nie mają szans na przyjęcie.
W sezonie sokólski punkt skupu potrafi w ciągu dnia przyjąć do tony kurek i do dwóch ton jagód.
– Obecnie z pewnością bardziej opłaca się zbierać runo leśne niż owoce. Ludzie już dawno doszli do takiego wniosku – przyznaje właścicielka punktu skupu z Sokółki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?