Spotkanie, które odbyło się w Ostrołęckim Centrum Kultury, rozpoczął poseł PiS Arkadiusz Czartoryski:
- Po ponad 2 latach od utworzenia koalicyjnego rządu PiS chcemy pojechać do każdej gminy, każdego miasta i rozmawiać z państwem o tym, co w tej pierwszej części kadencji parlamentu się wydarzyło, a co jeszcze jest przed nami. PiS zerwało ze złym programem PO, który polegał na tym, że będą rozwijały się największe metropolie, a jak one się rozwiną, to bogactwo największych miast wyleje się na mniejsze ośrodki. PiS stawia na równomierny rozwój Polski.
Wierzymy w ogromną szansę
O Ostrołęce mówił prezydent miasta Janusz Kotowski. Na koniec swojego wystąpienia poruszył temat, których chyba wszystkich interesował najbardziej: czy budowa elektrowni w Ostrołęce dojdzie do skutku? Przypomnijmy, że nie brakuje głosów mówiących o tym, że ta inwestycja jest nieopłacalna i nie zostanie zrealizowana. Prezydent w tej sprawie wypowiadał się ostrożnie:
- Wiemy, że rząd nadzoruje, ale wszystkie procedury przetargowe dokonują inwestorzy Enea i Energa. Oczywiście nie wiemy jakie będą wyniki tych działań, ale wiemy, że ten rząd powrócił do decyzji o budowie i robi wszystko, aby ta wyjątkowa inwestycja w naszym regionie zaistniała. Wiemy, że to nie samorząd o tych sprawach decyduje, wiemy, że są prawo, strategiczne decyzje, ale wierzymy, że dzięki takim ludziom, jakich mamy tutaj dzisiaj, Polska będzie energetycznie bezpieczna, a nasz region będzie miał ogromną, nieporównywalną szansę na rozwój.
Minister: budowa jeszcze w tym roku
Tymi słowami niejako wywołał do tablicy ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego.
- Ciągle mi o tym przypominają poseł Czartoryski, senator Mamątow, senator Kraska, poseł Wargocka, że ma to być największa inwestycja we wschodniej Polsce od 30 lat - powiedział na wstępie o budowie elektrowni w Ostrołęce. - Jakież to jest wyzwanie? Żeby ta elektrownia mogła dostarczać prąd, to do Ostrołęki muszą codziennie wjeżdżać cztery składy pociągowe złożone z siedemdziesięciu wagonów. Ta elektrownia będzie spalała na dobę 9-11 tys. ton węgla. Ta budowa, która się rozpocznie jeszcze w tym roku, jest olbrzymim wyzwaniem i wielu ludzi twierdziło, że region nasz, w tym Ostrołęka, nie jest w stanie temu podołać. W ciągu 5 lat, bo tyle będzie mniej więcej trwała budowa, w momencie szczytowym będzie pracowało około 5 tys. ludzi, około 100-120 przedsiębiorstw.
Minister wiele mówił właśnie o zwiększeniu zatrudnienia z powodu budowy elektrowni:
- Tak naprawdę za kilka miesięcy, a przynajmniej od początku przyszłego roku, nie powinno być tu ani jednej osoby bezrobotnej: nie tylko w samym mieście, ale też w okolicy - zapewniał. - Nawet jak zadania będą realizowali przedsiębiorcy spoza tego terenu, to najwygodniej jest mieć jak najwięcej ludzi na miejscu. Ci wszyscy, którzy mają jakiekolwiek pojęcie o robocie technicznej i potrafią brać się do pracy, na pewno będą mieli zajęcie.
Dodał, że w ostrołęckich szkołach powinny powstać klasy techniczne kształcące przyszłych pracowników nowej elektrowni. Znaleźć ma tam pracę od 800 do 1 tys. osób.
- Powstanie duży zakład, który będzie potrzebować dużo usług zewnętrznych i pracowników pracujących na miejscu - mówił.
Są na nią pieniądze
O rozstrzygnięciu przetargu na budowę nie wspomniał, ale zapewniał, że są na nią pieniądze:
- Faktem jest to, co poprzednicy twierdzili: sama Energa nie była w stanie podołać tej inwestycji. Ale można było do Energii dodać Eneę i te dwie spółki bez problemu są w stanie pobudować tę elektrownię i znajdują się na to pieniądze. Jest to inwestycja, która z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego Polski, jest bardzo ważna.
- To ogromne wyzwanie organizacyjne i cywilizacyjne - dodawał. - To ma być jeden z najnowocześniejszych bloków w Europie. Dosłownie 60 metrów od niego będą mogły stać budynki mieszkalne. Będzie miał filtry oczyszczające dwutlenek węgla w takim zakresie, że będzie spełniał wymogi Unii Europejskiej, które będą ważne w 2023, 2024, 2025 roku. Jeśli jest medialny krzyk, że energetyka węglowa zatruwa wszystkich, wystarczy pojechać do niedawno otwartej elektrowni w Kozienicach i zobaczyć, jak to rzeczywiście wygląda i jak można korzystać z węgla.
Elektrownia węglowa w Ostrołęce ostatnią
Minister Tchórzewski mówił także o planach rządu dotyczących energetyki. Stara się on o budowę elektrowni jądrowej.
- Ta energetyka, którą będziemy budowali po wybudowaniu waszej elektrowni i równolegle, już nie będzie oparta na węglu - opowiadał. - Jesteśmy więc w pewnym cywilizacyjnym momencie, bo właśnie w Ostrołęce będzie budowana prawdopodobnie ostatnia węglowa elektrownia w Polsce. Także korzystajcie dobrze z tych miejsc pracy, przygotujcie za pięć lat tych, którzy mają w tej elektrowni pracować i niech ona dobrze wam i nam wszystkim służy, bo będzie ona elementem bezpieczeństwa energetycznego Polski wschodniej, która była tego pozbawiona.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?