Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto szuka środków na inwestycje

M.Uścińska
Miasto szuka innych niż kredyty źródeł mogących finansować inwestycje. Jednym ze źródeł są dotacje z funduszy unijnych, ale te kiedyś mogą się skończyć.
Dariusz Giza i Beata Kacprzyk
Dariusz Giza i Beata Kacprzyk fot. M.Uścińska

Dariusz Giza i Beata Kacprzyk
(fot. fot. M.Uścińska)

W czwartek, 10 lutego w urzędzie miasta wysłuchano wykładu na temat obligacji.

Spotkanie w ratuszu było zorganizowane dla władz miasta. Przybyli na nie burmistrz wraz z zastępcą, sekretarzem i skarbnikiem oraz ośmiu radnych. Pięciu radnych już wcześniej poinformowało, że nie będzie ich na spotkaniu, natomiast reszta być może miała ważniejsze sprawy lub nie była zainteresowana szukaniem innych źródeł finansowania dla miasta.

- Celem naszego spotkania jest pozyskiwania finansowania zewnętrznego przez samorządy - rozpoczęła przewodnicząca rady miasta, Hanna Sasinowska. - Nasi goście opowiedzą nam trochę na temat m.in. obligacji przychodowych.

Wykład wygłosiła Beata Kacprzyk z Działu Rozwoju Rynku Giełdy Papierów Wartościowych i Dariusz Giza, wiceprezes Zarządu Inwest Consulting SA - firmy będącej doradcą na rynku kapitałowym.

Miasto szuka innych niż kredyty źródeł mogących finansować inwestycje. Jednym ze źródeł są dotacje z funduszy unijnych, ale te kiedyś mogą się skończyć.

- Samorządy bardzo chętnie korzystają z finansowania w ramach projektów unijnych i dobrze - tłumaczyła Beata Kacprzyk. - Powstają dzięki temu drogi i dużo innych inwestycji lokalnych. Ale co stanie się z potrzebami samorządów, kiedy finansowanie z Unii Europejskiej się skończy?

Beata Kacprzyk mówiła, że miasto i jego mieszkańcy, a także każdy powiat i region ma potrzeby w postaci inwestycji. Te potrzeby nie będą zaspokajane, jeśli samorząd nie będzie miał przychodów w postaci podatków np. od firm działających na danym terenie.

- To, czy firmy będą się chciały umiejscawiać w danym regionie, zależy m.in. od warunków, jakie będą miały: czy łatwo będzie do nich dotrzeć, jak wygląda miasto i zatrudnienie - mówiła.

Aby przyciągnąć inwestorów do swojego miasta, trzeba te miasto zareklamować i pokazać, że będzie się ono rozwijać, ale do tego potrzeba pieniędzy. Natomiast kapitał można zyskać poprzez emisję obligacji.

Zdaniem Kacprzyk Giełda Papierów Wartościowych może pomóc samorządom. Giełda to nie tylko ryzykowne akcje, ale też obligacje, które takim ryzykiem nie są obciążone, a także możliwość zaistnienia na rynku i promocja miasta.

- Samorząd może wyemitować instrumenty dłużne, czyli obligacje, które umożliwią pozyskanie środków na niezbędne w danym regionie inwestycje - tłumaczyła Beata Kacprzyk. - Dla obligacji samorządów jest oddzielna platforma "Catalyst". Na tym rynku są dostępne wszystkie informacje potrzebne inwestorom. "Catalyst" to miejsce do wprowadzenia obligacji dużych miast jak Warszawa, czy Poznań, ale również niewielkich, jak Kurnik, Konopiska, czy Połczyn-Zdrój.

Chodzi tu o poinformowanie ewentualnych inwestorów, że miasto ma potencjał lub coś, czym może się pochwalić i planuje dalszy rozwój, dlatego warto w nie zainwestować. Wtedy emituje i wprowadza do obrotu obligacje, które może nabyć każdy - także inwestorzy. Inwestorzy zyskują na oprocentowanych obligacjach, a miasto otrzymuje pieniądze na inwestycje na lepszych warunkach niż kredyt bankowy, bo w przeciwieństwie do kredytu, emitent sam decyduje kiedy i na jakich warunkach będzie spłacał obligacje.

Po wykładzie Beaty Kacprzyk, głos zabrał Dariusz Giza i opowiedział o możliwościach finansowania samorządów, na co trzeba zwrócić uwagę i odpowiedział na pytanie, czy obligacje na pewno byłyby dobrym sposobem dla naszego miasta na zyskanie kapitału.

Dobrym znakiem jest to, że pojawiły się pytania i uwagi władz miasta, co do emisji obligacji.

Radny Krzysztof Łukaszewski miał wątpliwości m.in. co do braku realnej wyceny obligacji na rynku i ryzyka, które choć mniejsze w porównaniu do akcji, to jednak jest. Zauważył też, że miasto będzie musiało wyłożyć pieniądze, aby rozpromować się i zaistnieć na giełdzie.

Pytania do prelegentów miał też sekretarz Karol Pękul i skarbnik Renata Trojanowska. Goście starali się w miarę swoich możliwości i posiadanej wiedzy odpowiadać na wszystkie pytania przedstawicieli miasta. Jednak, czy miasto zdecyduje się na emisje obligacji, zależy w dużej mierze od rady miasta. Tym bardziej szkoda, że prawie dwie trzecie jej członków nie skorzystała z zaproszenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki