Ks. Paweł Witek: Grożono mi odcięciem ręki i powieszeniem
Robert Majkowski
Ukraina, Zaporoże. - Grożono mi odcięciem ręki i powieszeniem - mówi po uwolnieniu ksiądz Paweł Witek. We wtorek (27.05) w Doniecku na wschodzie Ukrainy porwali go prorosyjscy separatyści, a następnego dnia uwolnili.
Jak mówi ksiądz, był przetrzymywany w spartańskich warunkach. - Przypuszczałem, że to jest ten moment, w którym trzeba zrobić dobry rachunek sumienia - opowiada duchowny i dodaje, że chwilami liczył już tylko na cud.
Źródło: TVN24/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!