Pierwsza połowa spotkania stała pod znakiem przewagi gości, ale dopiero w 40. minucie gry podopieczni trenera Kamila Sochy objęli prowadzenie. Po zamieszaniu w polu karnych i dwóch świetnych interwencjach Andrzeja Łyzińskiego, futbolówkę nieszczęśliwie wbił do własnej bramki Shalva Goderdzishvili. Cztery minuty później padła kolejna bramka, a tym razem naszego golkipera zaskoczył Robert Kowalczyk.
Po zmianie stron Narew starała się odrobić straty, ale nie potrafiła skutecznie sforsować linii defensywnej gości. Ambitnie grał Piotr Strzeżysz, ale z powodu kontuzji opuścił plac gry po kwadransie drugiej połowy. Przemysława Olesińskiego umiejętnie kryli defensorzy z Kutna, a słaby w tym meczu Adrian Gwiazda był najbliżej strzelenia bramki w tym spotkaniu, ale piłka po jego strzale trafiła w poprzeczkę.
W końcówce meczu to ekipa z Kutna pokusiła się o kolejne trafienia za sprawą ponownie Roberta Kowalczyka, a następnie Dawida Dzięgelewskiego. Ostatecznie po raz kolejny rywal wywiózł z Ostrołęki komplet punktów, a kibicom pozostaje czekać do kolejnego meczu z nadzieją na przerwanie niechlubnej passy porażek.
- Chłopaki się starają, ale póki, co stać ich na taką grę i wyniki - mówi trener Kazimierz Puławski. - Narew ma niezłą kadrę, ale niestety tylko na papierze. Kontuzje i kartki wyeliminowały z gry m.in. Piota Dawidzkiego, Tomasza Niedźwieckiego, Jakuba Zalewskiego, Marcina Romana, czy Krzysztof Dzieruka. Piotr Strzeżysz grał z bólem i nie musiał zejść z boiska, a mecz po raz kolejny przegraliśmy w defensywie i ofensywie. Miarę klubu wyznaczają jednak kibice, a ich na meczach nie ma. To z pewnością nie pomaga drużynie.
Narew Ostrołęka - MKS Kutno 0:4 (0:2)
Bramki: Goderdzishvili 40. (s), Kowalczyk 44., 75., Dzięgielewski 87.
Narew: Łyziński - Piersa (46. Jóźwiak), Jędrzejczyk, Pełtak, Zygmunt - Goderdzishvili, Strzeżysz (60. Juśkiewicz), Nakielski (88. Kobrzyński), Stachowicz, Gwiazda - Olesiński
Zobacz jak padła pierwsza, samobójcza bramka dla gości:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?