- Zabrakło prądu, kiedy one akurat jechały windą. W galerii nie ma zasilania awaryjnego. Zanim ochroniarze zapanowali nad sytuacją minęło bardzo dużo czasu. Moja żona i dziecko nie miały, czym oddychać. Nie wiem jak można dopuścić do takiej sytuacji? W tak dużym obiekcie chyba powinno być zasilanie awaryjne. Ktoś może by w końcu o tym pomyślał! - dodaje zdenerwowany.
- Byłem przy tej sytuacji. Ta pani z dzieckiem utknęła w tej windzie góra na 20 minut - wyjaśnia Krzysztof Szczeciński, właściciel galerii Alius. - Niestety takie sytuacje się zdarzają, co jakiś czas. Już załatwiliśmy to w rejonie energetycznym. Niebawem zostanie włączone zasilanie awaryjne. Mam nadzieję, że załatwi to problem i więcej takie sytuacje nie będą miały m miejsca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?