Kasia Fenix
Podkreśla, że wszystko do czego doszła do tej pory, zawdzięcza sobie, własnej wytrwałości i konsekwencji.
– Wiem tyle, że: samo nic się nie zrobi, trzeba działać. Nie wolno rezygnować z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie. Nie wolno narzekać, że ma się pod górkę, skoro wybrało się drogę na szczyt; nie wolno się zniechęcać po nieudanych próbach, bo przegrywasz tylko wtedy kiedy nie próbujesz! Czy to recepta na sukces, nie wiem, ale kieruję się tymi zasadami i nie mam zamiaru przestać!
Kasia Góralska współpracuje z Ewą Chodakowską, popularną trenerką fitness, którą pokochały rzesze Polek, autorką „Skalpela” – czyli serii treningów.
– Z Ewą po raz pierwszy ćwiczyłam… we własnym domu. I tak się zaczęło. Pojechałam w Bieszczady na organizowaną przez nią Metamorfozę. Jedną, drugą, trzecią. Moja szalona natura i chęć podążania drogą fitnessową sprawiła, że Ewa mnie zapamiętała. Przy okazji pobytów w Warszawie, zawsze wpadałam do niej na zajęcia. Jej mąż, Lefteris, ochrzcił mnie „Góralska ADHD” i tak się zaczęło.
Kiedy Kasia przeprowadziła się do stolicy, miała na swoim koncie wiele ukończonych kursów, Ewa zadzwoniła do niej z informacją, że będzie otwierała swoje studio i żebym nigdzie jej nie uciekała, bo widzi ją u siebie. – Tak więc od stycznia Studio BeActive dietetyka & fitness to mój drugi do. Mam szczęście, że mam taką pracę, bo to łączenie przyjemnego z pożytecznym.