Niedawno na scenie GOK-u wystąpił zespół „Pod Fryzjerką”. Czy mieszkańcy mogą liczyć na to, że 2016 r będzie również obfitował w wydarzenia? Mówi Krzysztof Twardowski, dyrektor GOK w Karniewie.
- Koncertem tego ciechanowskiego zespołu tak naprawdę rozpoczęliśmy cykl małych koncertów. I mamy już zaplanowane kilka następnych wydarzeń. Najbliższy koncert to koncert walentynkowy, który odbędzie się 12 lutego. Wystąpi Henry David’s Gun. Bardzo fajna klimatyczna i spokojna muzyka, więc myślę, że ludzie z przyjemnością będą jej słuchali. Potem, 6 marca wystąpi Artur Gotz – aktor i wokalista, który zadebiutował w Piwnicy pod Baranami.
W GOK-u grają muzycy tak naprawdę z całego świata. Jak się Panu udaje ściągnąć ich do Karniewa?
- Faktycznie gościliśmy już wykonawców z Irlandii, Stanów Zjednoczonych, Holandii, Wielkiej Brytanii i był też gitarzysta z Australii. Jak się już wejdzie w te środowisko, to potem jest łatwiej nawiązać kontakt i czasem ludzie się sami zgłaszają, wymieniają informacjami. Dużą pomocą jest na pewno Internet. Staram się wyszukiwać ludzi, którzy prezentują wysoki poziom muzyczny, a grają za naprawdę nieduże pieniądze. Czasem sam się dziwie, że to się udaje.
A jak w takim razie udaje się zachęcić publiczność, by przyszli na zespoły grające muzykę spoza głównego nurtu i choć wybitne, to tak naprawdę nieznane szerszej publiczności?
- Na razie mam na tyle swobodę finansową, i zgodę od władz gminnych, że organizuję to za środki własne tj. GOK-u. Wejściówki na koncerty są więc za darmo. A ludzie chętnie przychodzą. Miałem koncerty gdzie było około 100 osób, a to jest naprawdę dużo. Przyjeżdżają też grupki osoby spoza Karniewa, miłośnicy dobrej muzyki.
12 lutego w karniewskim GOK-u zagra Henry David's Gun
Henry David to pseudonim artystyczny Wawrzyńca Dąbrowskiego (Letters From Silence, Frozen Lakes, Nocny SuperSam), który wraz z towarzyszącymi mu muzykami Maciejem Rozwadowskim i Michałem Sepioło powołał do życia twór z pogranicza gatunków singer-songwriter, indie-folk oraz folk-rock. Trio pozostaje wierne czemuś, co można określić jako „analogowo-akustyczne” podejście do muzyki.
25 stycznia 2016 – to dzień premiery debiutanckiego albumu grupy „Over the fence… and far away” (wydawca Borówka Music). 12 grudnia w radiowej Trójce premierę miał singiel „Bottomless Lake” zapowiadający płytę.
Relacje między ciszą a dźwiękami tworzą w Henry David’s Gun nabrzmiałą emocjami warstwę rozcinaną charakterystycznym męskim wokalem. Nagrywane w pomieszczeniach drewnianego wiejskiego domu kompozycje nie obfitują w stricte rockowe, agresywne zagrania. Towarzyszą im natomiast specyficzny puls oraz utopione w głębokich pogłosach, niemalże baśniowe brzmienia przywodzące na myśl twórczość takich artystów jak choćby Foreign Fields, Bon Iver czy nawet Nick Cave.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
