Piotr Kuźniar kilkanaście razy odwiedził Antarktykę, kilka Spitsbergen, poza tym Grenlandię, Islandię, Wyspę Jana Mayen, Falklandy i wiele innych. Prowadził wyprawy żeglarskie po Morzu Arktycznym, Grenlandzkim, Barentsa, Norweskim, Bellinghausena, Oceanie Lodowatym.
W 2011 roku "Selma", jako pierwszy polski jacht, dotarła na Morze Weddella. Jachtem dowodził właśnie Piotr Kuźniar.
Na spotkaniu w bibliotece kapitan przy pomocy slajdów i filmu z wyprawy opowiedział właśnie o udanym rejsie na Morze Weddella. Na początku zdradził, że żeglowanie po zimnych wodach wzięło się u niego z książek, które przeczytał. Kilkadziesiąt lat temu pochłonął kilka tomów o takich polarnych wyprawach i zamarzył, by sam wziąć w nich udział. W 2006 roku sprzedał swoją firmę, przyjaciele dołożyli swoje pieniądze i wspólnie kupili jacht "Selmę".
- Od sześciu lat stale pływamy na Morze Weddella. Od 2006 roku od kupienia jachtu jesteśmy w nieustającym rejsie z krótkimi przerwami - powiedział Piotr Kuźniar.
Przeczytane i usłyszane historie skłoniły go, by wyruszyć właśnie w tamte rejony.
Wyjaśnił, że Morze Weddella jest trudniejszą częścią, niż zachodnia część półwyspu antarktycznego. Do tej pory kapitan wybierał się na "Selmie" trzy razy na Morze Weddella. Pierwsza próba była nieudana, a druga w 2011 roku skończyła się powodzeniem.
- Dopiero po rejsie okazało się, że przed nami na Morzu Weddella było 7 czy 8 jachtów - stwierdził.
Trzecia wyprawa miała odbyć się w tym roku, ale okazało się, że Morze nie rozmarzło.
Więcejw kolejnym papierowym wydaniu "Głosu Wyszkowa".
Więcej informacji z Wyszkowa i powiatu wyszkowskiego znajdziesz tutajWyszków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?