Pierwszy atak zimy minął, śnieg się rozpuścił ukazując skandaliczny stan ostrołęckich dróg. Spowodowało to lawinę telefonów do naszej redakcji. Postanowiliśmy przyjrzeć się bliżej ulicom, które według naszych Czytelników stanowią zagrożenie dla kierowców i ich samochodów.
Zdecydowanie największą dziurę znaleźliśmy na ul. Hallera, naprzeciwko Polo Marketu. Wyrwa ma kilkucentymetrową głębokość. Po deszczu robi się w niej głęboka kałuża, dla kierowców prawie niewidoczna. Następne miejsce w naszym rankingu zajęły dziury w ulicy Kleeberga.
- Ta ulica to jedna wielka dziura - mówi pan Stanisław. - Nie pamiętam, kiedy ostatnio coś tu remontowali. Niedługo w ogóle nie da się tędy jeździć, już teraz ryzykuje się uszkodzeniem samochodu.
Zniszczona jest także nawierzchnia ulicy Witosa. Prawy pas jezdni przypomina sito.
- Ulica Witosa, jest jedną z najgorzej utrzymanych ulic w naszym mieście - twierdzi pani Halina. - Niebezpiecznie jest szczególnie, kiedy w tych głębokich dziurach tworzą się kałuże. Szkoda samochodu na takie wertepy. Tam nawet przejście dla pieszych wygląda jak szwajcarski ser.
Następne miejsce na naszej liście zajmuje ulica Sucharskiego, którą niewątpliwie próbowano naprawić, ale z mizernym skutkiem. Połatana nawierzchnia pozapadała się, tworząc dziury i koleiny.
Więcej o naszych dziurawych ulicach oraz o tym co miasto robi by dało się po nich jeździć, w najbliższym papierowym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego. A które ulice Waszym zdaniem powinny znaleźć się na czarnej liście najbardziej dziurawych w naszym mieście?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
