Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak się uczyć

A. Rusinek
Katarzyna Pochopień
Katarzyna Pochopień A. Rusinek
Przed uczniami ciężki czas: egzaminy maturalne, egzaminy w gimnazjach, egzaminy w szóstych klasach. Od przedszkola niemalże młody człowiek narażony jest na egzaminacyjny stres. Jak sobie z nim radzić, jak uczyć się efektywnie pytamy Katarzynę Pochopień psychologa z Poradni Pedagogiczno-Psychologicznej w Ostrołęce.

- Czy jest jakaś skuteczna metoda na złagodzenie stresu?

- Podstawowa zasada jest prosta: jeżeli uczeń pracuje w miarę systematycznie i przygotowuje się faktycznie do egzaminów, to stres w miarę stopnia przygotowania będzie mniejszy.

- Są jednak pilni, pracowici uczniowie, zawsze do klasówki czy egzaminu przygotowani, a jednak ogromnie zestresowani.

- Oczywiście, zdarzają się dzieci bardzo wrażliwe, które ogromnie emocjonalnie przeżywają każde wyzwanie, każdą niecodzienną sytuację. Takim uczniom powinni pomagać zarówno nauczyciele w szkole, próbować budować w nich większą pewność siebie, jak i rodzice z pomocą psychologa. Wymaga to wcześniejszej interwencji, nie tuż przed ekstremalną sytuacją. Ale niezależnie od tego warto znać pewne techniczne wskazówki, które pomogą bardziej efektywnie się uczyć, a tym samym łagodzić stres. Jedną z nowszych metod uczenia jest opanowanie tak zwanej mapy myśli, ale na to trzeba trochę czasu, bo metodę trzeba przećwiczyć, możemy ją więc podpowiedzieć tym uczniom, którzy będą zdawali egzaminy za rok.

Mapa myśli (ang. mind mapping) ? nowoczesny, graficzny sposób robienia notatek odwołujący się do skojarzeń

- Jak się uczymy za pomocą mapy myśli?

- Mapa myśli polega na twórczym robieniu notatek, czyli najbardziej przydatna będzie dla wzrokowców tak zwanych ruchowców. Mapa myśli to rodzaj wykresu graficznego, który eksponuje główny temat, słowa klucze, czyli wątki z tym tematem związane oraz wszelkie ważniejsze skojarzenia. Powinna odzwierciedlać tok naszego pojmowania tematu. O wiele łatwiej go wtedy zapamiętamy.

-Jakie inne zasady uczenia się podpowiedziałaby Pani uczniom, nie tylko na ostatnią chwilę?

- Przede wszystkim należy pamiętać o planowaniu. Chodzi o to, żeby pracować z głową, czyli nie ciężej, a lepiej, efektywniej. Jak to zrobić? Rozplanować sobie czas, założyć plan pracy. Ustalić hierarchię zadań, stawiając na pierwszym miejscu rzeczy najważniejsze. Na przykład, jeżeli uczeń jest słabszy z matematyki niż polskiego, to musi przyłożyć się przede wszystkim do matematyki, choć pewnie chętniej uczyłby się polskiego.
Przy planowaniu dnia trzeba bardzo uważać na tak zwanych złodziei czasu: telewizję, gry komputerowe, pub, ciągłe zaglądanie do lodówki. Przed egzaminami naprawdę trzeba pewne przyjemności ograniczyć, choć nie rezygnować z nich zupełnie.
Bardzo ważne jest też uwzględnienie naturalnych potrzeb, fizjologii organizmu. Maturzyści, zwłaszcza ci mniej systematyczni w ostatniej chwili uczą się całymi nocami, wmawiając sobie, że są nocnymi markami i że w ciszy nocnej łatwiej im wszystko do głowy wchodzi. Ale to jest złudzenie, które nie daje efektów wcale, albo bardzo doraźne. Bo na przykład o drugiej, trzeciej nad ranem nasz mózg pracuje na poziomie ilorazu inteligencji 30 czyli upośledzenia umysłowego. Nasz mózg ma określone fazy efektywności. Najsprawniej pracuje między 7 rano a 13.00, potem jest wyż popołudniowy od 16.00 do 21.00. Zaleca się, żeby wszystkie najtrudniejsze zadania wykonywać jednak przed południem, a wyż popołudniowy wykorzystać na powtarzanie materiału, na mniej skomplikowane zadania. Między 13.00 a 16.00 przeważnie następuje obniżenie sprawności umysłowej ? dlatego na przykład w zakładach pracy ten czas przeznacza się na lunch. Dlatego o tej porze w wielu szkołach kończą się lekcje. Warto więc ten czas wykorzystać na relaks, obiad, spacer, drzemkę, jeżeli ktoś tego potrzebuje. Oczywiście nie można też uczyć się non stop od 7.00 do 13.00. Wysiłek i wiedzę trzeba dawkować. Najlepiej w godzinnych porcjach, bo potem trudniej już koncentrować uwagę. Warto w przerwie zrobić sobie małą gimnastykę, potańczyć przy ulubionej muzyce, naładować się energią i optymizmem. Warto też różnicować wiedzę, czyli nie uczyć się ciurkiem przedmiotów humanistycznych, zwłaszcza języków, lecz na zmianę matematyki i polskiego. Dobrze jest także wykorzystywać różne receptory ? na przykład zapisywać sobie najważniejsze hasła, gdy jesteśmy ruchowcami i wzrokowcami. Stosować powtórki, najlepiej z kolegą, bo wtedy może wywiązać się dyskusja, co bardzo cenne, bo w emocjach rozmowy dużo łatwiej zapamiętujemy. Wtedy zapamiętujemy aż 70 procent materiału. Możemy też samodzielnie powtarzać, specjalnie opracowując tekst w podręczniku: podkreśleniem, własnymi uwagami, wykrzyknikiem, znakiem zapytania. To wszystko koncentruje naszą uwagę na tym, co najistotniejsze.

- To wszystko piękne, ale dotyczy uczniów pełnych chęci i świadomości nauki. Obawiam się, że dla większości gimnazjalistów i maturzystów nauka to wymuszony życiem, nieprzyjemny obowiązek. Jak tych zmobilizować do pracy? Co mogłaby Pani podpowiedzieć rodzicom?

- Nie jest metodą gonienie dziecka do nauki bez wytchnienia. Znam takie dzieci, które nie mają na nic czasu, nie mają praktycznie dzieciństwa, bo rodzice wymagają przede wszystkim dobrych ocen. A nauka wiąże się dla tych dzieci z przykrością i zmęczeniem. Najważniejsza jest zawsze motywacja, a to jest bardzo indywidualna sprawa. Rodzice powinni wiedzieć, w jaki sposób zmobilizować dziecko, co jest dla niego ważne, czego pragnie. Popularna jest metoda tak zwanych kontraktów, czyli umowy między dzieckiem a rodzicem: na przykład ? będziesz mógł pójść na ten koncert, jeżeli wcześniej wywiążesz się z takich, czy innych szkolnych obowiązków.

- Ale przez młodych ludzi często jest to postrzegane jako szantaż i rodzi bunt.

- Należy umiejętnie dziecku taki układ zaproponować, podkreślając rolę wzajemnej odpowiedzialności. I bardzo ważna jest wtedy konsekwencja ze strony rodziców.

- Czy wierzy Pani w magię pozytywnego myślenia? W amerykańskich filmach familijnych rodzice swoim dzieciom ciągle powtarzają: jesteś świetny, dasz sobie radę. U nas nie ma jeszcze chyba takich nawyków. Rodzice wolą w czasie egzaminów dyżurować pod salą egzaminacyjną i kombinować, jak podać ściągi.

- Wierzę w pozytywne myślenie, pod warunkiem, że jest ono jednak uzasadnione wysiłkiem i pracą. Samo pozytywne myślenie nie ma magicznej mocy. Jeżeli pracujemy i powtarzamy sobie: ?uczę się, jestem dobry, więc muszę zdać? ? to może dać efekty. Ale same zaklęcia: ?muszę zdać?, bez pracy nie są skuteczne. Choć zdarzają się farciarze, którym coś takiego się udaje. Ale nie liczyłabym na to.
Ważna jest natomiast motywacja do nauki. Przychodzą do poradni uczniowie z problemami w nauce, z kłopotami z koncentracją, a zapamiętywaniem wiadomości. Ale te same osoby, jak się okazuje świetnie znają na pamięć wszystkie piosenki z repertuaru Ich Trojga, bo to ich po prostu interesuje. I to jest naturalne, że łatwiej przyswajamy to, co nam się podoba, co nas interesuje.

- Tu widzę duże pole do popisu dla nauczycieli, którzy powinni prowadzić zajęcia i przekazywać wiedzę w sposób tak atrakcyjny, by mobilizować uczniów do pracy.

- Myślę, że każdy nauczyciel powinien o to dbać. I pracować przez cały czas z uczniami ze świadomością, że ten egzamin gimnazjalny czy maturalny to będzie wspólny sprawdzian, nie tylko wiedzy ucznia, ale i umiejętności nauczyciela. Jeżeli praca nauczyciela z uczniem w szkole jest efektywna przez wszystkie lata, wtedy wystarczy krótka, intensywna powtórka przed egzaminem. Ale trzeba woli z obu stron.

Kilka rad przed egzaminem

* Ubierz się stosownie do okoliczności i raczej nie prowokuj nauczycieli nonszalanckim, lekceważącym zachowaniem; ale staraj się sprawić wrażenie optymistycznej pewności siebie.

* Unikaj rozhisteryzowanych osób bądź sytuacji. Nie stercz więc pod drzwiami sali egzaminacyjnej na tzw. giełdzie; w ostatniej chwili i tak nic nie wchodzi do głowy; lepiej iść na spacer, by wyciszyć emocje.

* Wchodząc do sali egzaminacyjnej odetchnij kilka razy przeponą, staraj się patrzeć egzaminatorowi prosto w oczy

* Staraj się mówić zwięźle i rzeczowo, powołując się na opinie egzaminatora lub cenionych przez niego naukowców, chyba że stać cię na własne, oryginalne przemyślenia czy teorie; mądry egzaminator powinien to docenić.

* Z zestawu pytań na początek i na koniec wybierz najłatwiejsze, na które potrafisz płynnie odpowiadać, by sprawić dobre pierwsze i ostatnie wrażenie; kiedy pytanie nie jest zbyt jasno sformułowane, masz prawo poprosić o wyjaśnienie.

* Pamiętaj, nauczyciel egzaminator raczej chce Ci pomóc niż Cię oblać, bo to leży także w jego interesie. Staraj się wierzyć, że masz w nim sprzymierzeńca, nie wroga.

Przed egzaminem pisemnym

* Zrób konspekt tego, co chcesz napisać.

* Zaplanuj czas tak, by ci go starczyło na sprawdzenie pracy.

* Przy testach nie zastanawiaj się dogłębnie i bez pośpiechu.

* Jeżeli z jakiegoś powodu wpadniesz w panikę, odłóż na chwilkę pracę, pomyśl o czymś przyjemnym, odetchnij kilka razy przeponą, by dotlenić mózg i uspokoić nerwy

Co pomaga, co szkodzi?

Nie pomaga:

* Kawa w nadmiernych ilościach ? odwadnia organizm, niszczy witaminę B1.
* Alkohol- niszczy witaminę B, wypłukuje magnez i inne składniki niezbędne dla sprawnej pracy umysłu.
? Papierosy ? pozorny uspokajacz, zabija witaminę C, osłabia odporność na stres, uzależnia.
? Myślenie negatywne, brak wiary w siebie ? jest to rodzaj tchórzostwa, którym usprawiedliwiamy ewentualne niepowodzenie.

Może pomóc:

* Przed samym egzaminem ? zakładając, że jednak nieco się przygotowywaliśmy ? odpowiednia dawka snu, relaksu, taniec, spacer.
* Oddychanie przeponą (wciągamy długo powietrze nosem, dwa razy dłużej wypuszczamy ustami) w chwilach nadmiernego zdenerwowania.
* Śmiech ? rozładowuje napięcie w każdej sytuacji
* Masaż karku lub automasaż rozluźniający ? skroni, żołądka, ?spiętych? części kończyn.

Odpowiednia dieta:

* Przed egzaminem zjedz lekkostrawne śniadanie, miej pod ręką coś słodkiego, by uzupełniać ubytki magnezu, niszczonego przez stres; nie objadaj się, ale pij dużo soków (pomidorowego, grejpfrutowego). W trakcie nauki jedz dużo witaminy C (kiwi, papryka, cytryny, pomarańcze, zielona pietruszka, kalafior, brokuły, kapusta kiszona); kefiry, jogurty, twarogi koją nerwy; fasola, soja, groch, bób dobrze wpływają na kondycję szarych komórek.
? Jednym słowem podczas intensywnej nauki nie powinieneś zapominać o odżywianiu bogatym w witaminy. Nie pozwól, żeby stres wpędził cię w głodowanie, palenie, żłopanie kawy. Na pewno zmniejszy to twoją odporność i szansę podczas wielkiej próby!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki