Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak Chorzele uprzemysławiano

Fot. Archiwum
Browar braci Przysuskierów był jedną z największych firm chorzelskich w II RP
Browar braci Przysuskierów był jedną z największych firm chorzelskich w II RP Fot. Archiwum

Brak dużego przemysłu w Chorzelach to dla wielu ludzi błogosławieństwo. Czyste powietrze, zdrowa gleba, cisza - te słowa są powtarzane jak indyjska mantra. Ale niegdyś patrzono na to inaczej. I to nie tylko w okresie PRL.

Natura poskąpiła tej okolicy bogactw naturalnych. Z wyjątkiem jednego: od samego zarania osady wydobywano tu rudę żelaza. Co prawda, daleko było chorzelskim pokładom rudy darniowej do bogactw Śląska, ale coś na kształt przemysłu metalurgicznego tu funkcjonowało. Była to zresztą specjalność całego północnego Mazowsza. W Chorzelach do dziś jest ulica Ruda (dawniej Ślepa Ruda), która prowadzi na łąki, dawniej bogate w darń z domieszkami żelaza. Tę przetapiano w samym mieście - w XVI wieku istniała tu kuźnica, a chorzelskie żelazo mogło docierać nawet na Wielkopolskę.

Upadek "huty Chorzele" nastąpił w wieku XVII. Zawierucha wojenna i wzrost popularności śląskiego żelaza zakończył okres prosperity na żelazo z tego regionu. Jedynymi większymi zakładami w regionie stały się młyny na Orzycu i oczywiście - browary. Tych już w połowie XVI wieku naliczono dziesięć. Sprzyjało temu położenie Chorzel, przy trakcie z Warszawy do Królewca. Nastąpiła jednak długa, długa przerwa w próbach uprzemysławiania tego regionu. Jeszcze pod koniec XVIII wieku można było przeczytać, że w Chorzelach "nie zostały żadne Fabryki y Rzemiosła założone, y nie ma żadnych Cegielni y bydź nie mogą, bo gliny zdatney na cegłę nie ma". Sytuację w tej mierze zmienić miały dopiero zabory.

W XIX wieku znacznie wzrosła tu liczba ludności żydowskiej. I to z nią należy wiązać początki industrializacji miasta. Na początku Żydzi chorzelscy zainwestowali m.in. w zakłady garbarskie oraz rzeźnię. W drugiej połowie tego stulecia pojawiły się tu także: młyn parowy, olejarnia, a potem w wieku XX - browar, prowadzony przez Braci Przysuskier. Oni też jako pierwsi zainwestowali w przemysł cegielniany - cegielnia w Niskich Wielkich, kilka km na zachód od Chorzel istniała do lat 90. tego wieku.

Kolejny rozdział w uprzemysławianiu miasta otworzyła wojna. Niemcy po zdobyciu Chorzel rozwinęli przemysł mleczarski. Siedzibą zakładu stał się budynek byłego sądu grodzkiego (na Rudzie). Pomysł okupantów podchwycono w PRL. Mleczarnia funkcjonowała w tym samym miejscu do 1966 roku. Potem przeniesiono ją do większej siedziby. Dziś SM Mazowsze jest zaliczana do największych pracodawców w powiecie.

Plany władz Polski Ludowej co do Chorzel były jednak dużo większe: wedle zapewnień prasy z lat 60. miały tu powstać: fabryka FSO, a także wielkie przedsiębiorstwo materiałów budowlanych. Docelowo miało tu mieszkać 20 tysięcy mieszkańców. Pojawił się zakład produkcji opakowań aluminiowych, rozwinął się przemysł drzewny. To był jednak za mało i na ambitnych planach się skończyło.

Zmiany po 1989 roku ominęły miasto. Co prawda na początku lat 90. w Chorzelach pojawił się wielki inwestor. Część zakładu mleczarskiego wykupiła firma Kraft, którą po kilku latach zastąpił francuski BEL. To jednak było wszystko. Dziś na próżno rozglądać się za nowymi firmami, które palą się do inwestowania na tym terenie. Ale może to i dobrze? W końcu dzięki temu jest czyste powietrze, zdrowa gleba, cisza… n

MichaŁ Wiśnicki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki