Co skłoniło Pana od przyjęcia propozycji pracy z zawodniczkami ostrołęckiego Nike i zamiany siatkówki męskiej na żeńską. Czy oferta była na tyle atrakcyjna?
- Rozpoczynałem swoją karierę trenerską pracując z dziewczęta i teraz ponownie czeka mnie praca z kobietami po dłuższej przerwie. Oferta była skierowana do mnie i po omówieniu z władzami klubu jak chciałbym widzieć swoją pracę, wyraziłem zgodę na podjęcie się roli szkoleniowca w drużynie seniorek Nike.
Pierwsze treningi w okresie przygotowawczym macie już za sobą. Rozpoczął się okres rozgrywania spotkań towarzyskich. Na ile poznał Pan już ten zespół?
- Spotkaliśmy się 10 sierpnia na pierwszym treningu i od tego czasu się poznajemy. Każdy kolejny dzień przynosi nowe informacje o wyszkoleniu technicznym, taktycznym. Rozpoczęliśmy pracę z dziewczętami od przygotowania ogólnego tj. zwinność, gibkość, wytrzymałość, siła. Zespół jest bardzo zróżnicowany wiekowo, dlatego musieliśmy dostosować zajęcia do wszystkich naszych zawodniczek. Do tego poszczególne siatkarki są na innym etapie rozwoju i musimy treningi do nich dostosować. Jeżeli klub nie będzie stał w miejscu, tylko czynił małe kroczki do przodu, to będzie można wtedy powiedzieć o tym, że robimy postępy. Dużo jednak zależy od zdrowia, a te ostatnio niestety nie dopisuje. Kontuzje naszych rozgrywających, a następnie atakującej komplikują nam plany.
Cały wywiad tylko w papierowym wydaniu "Tygodnika Ostrołęckiego"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?