Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Małkinia Górna. Ludzie chcieli świetlicy, ale sklep został sprzedany!

Mieczysław Bubrzycki
mirosław Dylewski
Do wójta gminy Małkinia Górna wpłynął wniosek mieszkańców sąsiadujących ze sobą sołectw Orło i Niegowiec, dotyczący budynku w Orle.

W budynku w Orle, należącym do GS-u, przez lata był sklep. Niestety, od pewnego czasu – stary i dość mocno wyeksploatowany obiekt - stoi pusty.

Ludzie z Orła i Niegowca chcą , aby powstały w latach 70. ubiegłego wieku budynek przejęła gmina i przekazała go w użytkowanie mieszkańcom obu wsi.

We wrześniu, na sesji Rady Gminy w Małkini Górnej, wójt Bożena Kordek pozytywnie odniosła się do wniosku mieszkańców. Pozostała tylko sprawa dogadania się z GS-em w sprawie ceny i warunków przekazania 90-metrowego budynku i 900-metrowej działki. Wszyscy radni wyrazili zgodę na nabycie tej nieruchomości.

W tekście na ten temat napisaliśmy, że wszystko wskazuje, że kolejne rozmowy wójt Bożeny Kordek z prezesem Andrzejem Najgrodzkim w sprawie warunków nabycia budynku w Orle zakończą się sukcesem.

Niestety, stało się inaczej. Podczas niedawnej sesji Rady Gminy, na której uchwalano budżet na 2016 rok, na wniosek wójt Bożeny Kordek wykreślono z niego kwotę 50 tys. zł przeznaczoną przez gminę na zakup budynku w Orle. Powodem była… wcześniejsza sprzedaż sklepu komuś innemu.

Okazało się, że budynek został sprzedany 5 grudnia przedsiębiorcy z Małkini, który zajmuje się m.in. handlem. Niektórzy radni nie kryli zdziwienia, a nawet oburzenia, który wyrażali w rozmowach w czasie przerwy.

- Nie rozumiem zupełnie tego – powiedział nam Tadeusz Papuga, sołtys z Niegowca. - Po wrześniowej sesji poinformowałem mieszkańców, że gmina kupi budynek od GS. Ucieszyli się, myśleliśmy już o remoncie budynku i o tym, jak go zagospodarujemy. Prezes obiecywał przecież na sesji, że budynek sprzeda gminie, ale potem zrobił co innego. Z tego, co wiemy, budynek został sprzedany za niższą kwotę niż oferowała gmina.

- Nam zależało na czasie – wyjaśnia prezes Andrzej Najgrodzki, prezes Gminnej Spółdzielni w Małkini Górnej. - Chcieliśmy, żeby sprzedać ten obiekt przed nadejściem zimy, a rozmowy z gminą nie przynosiły efektu.

- Gmina nie może działać pospiesznie – powiedziała nam wójt Bożena Kordek. - Jako wójt stoję na straży interesów i finansów gminy, a pośpiech nie jest nigdy dobrym doradcą. Jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że mieszkańcy brali kiedyś aktywny udział w budowie tego sklepu, to kwota, za jaką GS chciała zbyć ten budynek, była wygórowana, a panu prezesowi bardzo się spieszyło. My nie unikaliśmy jednak rozmów na ten temat i wpisaliśmy kwotę na wykup tej nieruchomości do budżetu na 2016 rok. Została ona jednak sprzedana wcześniej i w tej sytuacji sprawa stała się nieaktualna.

Więcej przeczytasz o tym w najnowszym papierowym wydaniu TO.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki