Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektorzy, księgowe, kucharki, sprzątaczki - ostre cięcia szkołach

Redakcja
Redukcję stanowisk wicedyrektorów w gimnazjach zaproponował samorząd miejski dyrektorom placówek. To nie jedyne etatowe cięcia w gminnej oświacie. Od 1 września w szkołach nie będą już zatrudniane kucharki, najprawdopodobniej księgowe, a wkrótce być może także sprzątaczki.

Rozważany jest pomysł, aby - tak jak dożywianie uczniów - tak i sprzątanie szkolnych pomieszczeń zlecić zewnętrznej firmie. Jeśli wszystkie zmiany wejdą w życie, pracę stracić może ponad 60 osób.

Oświata jest najbardziej kosztownym działem w budżecie każdego samorządu. Przez lata gminy dokładają do jej funkcjonowania - do wynagrodzeń nauczycieli, do inwestycji w szkolne budynki - grube miliony złotych. Miliony, których nie rekompensuje im budżet państwa. W ostatnim czasie sytuacja oświaty stała się szczególnie trudna. Niż demograficzny powoduje, że klasy i całe szkoły są coraz mniej liczne, choć koszty ich utrzymania przecież nie maleją. Gdy subwencji oświatowej ubywa, a wydatki na potrzeby szkół są coraz większe, samorządy decydują się na radykalne cięcia. Częściej niż w poprzednich kadencjach gminy likwidują lub przekształcają szkoły, łączą oddziały, wreszcie redukują zatrudnienie.

Od kilkunastu miesięcy taka najpoważniejsze od lat reforma wdrażana jest w gminie Wyszków. Samorząd zaczął od reorganizacji sieci szkół, likwidując najpierw podstawówki w Kamieńczyku i Gulczewie, o czym wcześniej nawet nie chciał słyszeć. To dało jednak początek kolejnym zmianom. Dotknęły one trzech wiejskich szkół podstawowych. Szkoła w Skuszewie stanie się od 1 września filią Zespołu Szkół w Rybienku Leśnym, zaś szkoły w Olszance i Łosinnie przejęło do prowadzenia jako szkoły publiczne Stowarzyszenie Oświatowe "Przyjazny Krąg".

Zdaniem Adama Warpasa, zastępcy burmistrza, który odpowiada za oświatę w gminie Wyszków, naturalną konsekwencją zmiany organizacji gminnej sieci szkół jest zrewidowanie zatrudnienia w administracji i obsłudze placówek. Ale nie tylko placówek likwidowanych lub przekształcanych. Zmiany mają dotknąć całej gminnej oświaty i to już od 1 września.

Pierwsze skutki zmian odczuły szkolne kucharki. Samorząd zdecydował, że przygotowywaniem i dowożeniem obiadów dla uczniów zajmie się zewnętrzna firma, a szkolne kuchnie zostaną zlikwidowane. Dotychczas funkcjonowały one w dwóch placówkach - Gimnazjum nr 2 i Zespole Szkół na Polonezie, gdzie przygotowywano posiłki także dla uczniów pozostałych gminnych placówek oraz dla podopiecznych Ośrodka Pomocy Społecznej. Roczne utrzymanie kuchni kosztowało gminę ponad pół miliona złotych. W szkolnych kuchniach zatrudnionych było 9 osób, niemal wszystkie straciły pracę (pozostały jedynie osoby do wydawania posiłków).

Dziś, po rozstrzygnięciu przetargu, wiadomo już, że obiady dla uczniów wyszkowskich i okolicznych szkół przygotowywać i dostarczać będzie warszawska firma "Vendi Servis" - ta sama, która gotuje dla pacjentów wyszkowskiego szpitala. To jej oferta była najtańsza spośród pięciu, które wpłynęły do przetargu. Firma zaoferowała stawkę 3,75 zł za obiad + 0,47 zł za naczynia jednorazowe w szkołach, w których nie ma zastawy + 6,5 zł za kilometr dowozu posiłków do szkół. W naszych szkołach obiady jada około 700 uczniów, a dodatkowo ciepłe posiłki będą dostarczane dla około 100 podopiecznych OPS. Miesięcznie będzie to gminę kosztować 43 tys. 745 zł. Umowa z firmą "Vendi Servis" zostanie zawarta na okres 16 miesięcy (do końca 2013 roku) i opiewać będzie na łączną kwotę prawie 700 tys. zł.

Wiecej przeczytasz w papierowym wydaniu GW.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki