Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dylematy Agaty: On traktuje seks jako nagrodę dla mnie!

red
sxc.hu
Droga Agato! Mojego chłopaka Darka, poznałam trzy lata temu. Na początku wydawało mi się, że to „zupełnie nie moja bajka”, choć od początku bardzo mi się podobał – pisze Monika.

- Bardzo przystojny, zielonooki brunet w typie amerykańskiego gwiazdora, wydawał mi się niedostępny jakby był z księżyca, bo ja nie należę do piękności, choć bardzo dbam o siebie. Wkrótce okazało się jednak, że Darek jest normalnym człowiekiem, a moja uroda czy też jej brak nie stanowi dla niego problemu. Na początku po prostu się spotykaliśmy od czasu do czasu. Czasem uprawialiśmy seks, czasem wyskoczyliśmy razem na obiad.

- Potem On zmieniał mieszkanie i przez chwilę był „bezdomny”. Oczywiście zaproponowałam żeby wprowadził się do mnie i choć miało to trwać tylko kilka tygodni, to przedłużyło się na prawie dwa lata. Fakt, jestem dość zamożna, a mój facet żyje bardziej ideami niż realiami, jednak mnie to nigdy nie przeszkadzało. Miałam nadzieję, że fakt, że tak bardzo się różnimy w podejściu do życia - ja realistka, twardo stojąca na ziemi i bardzo zorganizowana a on marzyciel i wizjoner, będzie gwarancją harmonii w związku.. niestety myliłam się!

- Od czasu kiedy zaczęliśmy razem mieszkać Darkowi nagle zaczęło wiele rzeczy we mnie przeszkadzać. O ile wcześniej sam dążył do zbliżenia, to teraz mam wrażenie, że traktuje seks jako nagrodę dla mnie! Nie przykładałam się w liceum do języków, za to byłam dobra z matematyki, teraz mam własną firmę, ale czasem kiedy spotykamy się ze znajomymi Darka, wychodzą moje braki w wykształceniu ogólnym. Ostatnio mój chłopak wymyślił, że za każdy przeczytany artykuł albo nauczone słówko będzie jedna pieszczota albo wyznanie.

- Bardzo mnie to ubodło, bo nie chce być z facetem, który będzie mnie tylko wtedy komplementować czy dotykać jak będę robić to, co on chce. To jest zwyczajny szantaż, a ja nie nie będę robić nic na siłę, a tym bardziej uczyć się żeby zdobyć jego względy. Nie wierzę w to, że to coś zmieni. Będę się uczyć dla siebie i jak będę gotowa to to zrobię. A w tej chwili on mnie karze za to, że nie robię tego czego chce. To nie jest fair...Mimo, że bardzo go kocham, to myślę, że on w końcu doprowadzi do tego, że go zostawię bo nie chcę być w związku, w którym mój facet odtrąca mnie i nie wykazuje zainteresowania mną, jeśli nie zachowuję się jak jego marionetka.

Agata odpowiada:

- Droga Czytelniczko! Życie z przystojnym, pewnym siebie mężczyzną, zwykle nie jest łatwe, zwłaszcza gdy nie macie pewności co do tego czy oboje na równi partycypujecie w kosztach związku. Ty zapewniasz materialne wsparcie, on fantazję, idee i prezencję. Co istotniejsze nie wiadomo - jednak jedno jest pewne - nie ma sensu kłócić się kto jest ważniejszy. Bo zamiast patrzeć na siebie z miłością zaczynacie rywalizować, i bez względu na to, kto zwycięży w tej rywalizacji, przestaniecie się lubić. Może więc nie warto się upierać i dociekać kto ma rację?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki