MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dwadzieścia lat wcześniej

SZPERACZ
12 maja 1985 roku, czyli dokładnie 20 lat temu, ukazał się 135. numer "Tygodnika Ostrołęckiego". Oto krótki przegląd jego zawartości:

-> Polowanie na cielęcinę... "Okres przed świętami wielkanocnymi przyniósł obfite plony na... stacjach PKP - donosił Tygodnik w rubryce "Kolizje". - Na stacji w Goworowie nie przypadkiem, bo w wyniku zaplanowanej akcji, natrafiono na dwie mieszkanki Żabina oraz jedną panią z Lipianki, które usiłowały wywieźć w kierunku Warszawy 60 kg cielęciny. W parę dni później na stacji w Gierwatach łupem strażników porządku padły same bagaże - 10 kg mięsa. Właścicielka bagaży, widać uświadomiona już o ewentualnym bilansie zysków i strat, zostawiła cielęcinę samą sobie. W zdobyczne mięso zasilona została masarnia w Goworowie".

->... i bimber. I jeszcze jedna próbka "Kolizji" w realiach gospodarki socjalistycznej: "W piwnicy domu Józefa S. z Olszewki (!) odkryto osiem litrów gotowego już bimbru. Danuta K., Cyganka z Ostrołęki zmuszona była wydać wścibskim z racji zawodu funkcjonariuszom milicji 30 litrów półfabrykatu, czyli samogonu".

-> W drodze na najwyższy fotel. "25 kwietnia obradował w Ostrołęce Komitet Wojewódzki Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej - pisał "Tygodnik". - W części organizacyjnej obrad Plenum KW PZPR przychyliło się do prośby sekretarza Borysa Chorowca i zwolniło go z pełnionej funkcji. Sekretarzem ekonomicznym KW plenum wybrało tow. Jerzego Głowackiego, dotychczasowego kierownika Wydziału Ekonomicznego KW PZPR". Jak dowiadujemy się z opublikowanego życiorysu, tow. Głowacki miał wtedy 38 lat. Do pracy w Komitecie Wojewódzkim PZPR trafił wiosną 1982 roku, czyli w pierwszych miesiącach stanu wojennego. Wcześniej był dyrektorem Kombinatu Budowlanego. Jeśli dobrze pamiętam, tow. Głowacki był ostatnim I sekretarzem KW PZPR w Ostrołęce. W wolnej Polsce zajął się prywatnym biznesem.

-> Majowe święto. Całą kolumnę w Tygodniku zajął fotoreportaż z pochodu 1-majowego w Ostrołęce. Na największym zdjęciu widać pierwszy szereg manifestantów, a w nim czołowe postaci partii przewodniej, dwóch partii satelickich, PRON-u, a także milicji. Wojewoda podążał skromnie na lewej flance. Na innych fotkach transparenty: "Dobro człowieka nadrzędnym celem działania partii", "Pozdrawiamy weteranów walki i pracy" oraz "Pozdrawiamy bratnie narody krajów socjalistycznych". Wzruszenie ściska za gardło...

-> Happening w centrum miasta. Na sąsiedniej stronie znaleźliśmy tekst o innym rodzaju ulicznej manifestacji. "W piątek 19 kwietnia wczesnym popołudniem w centrum miasta przy autobusowym dworcu rozbrzmiała nagle głośna muzyka - tak zaczynała się cotygodniowa "Kronika kulturalna". - Wśród przechodniów pojawiło się kilkanaście młodych osób z kwiatami w ręku, jakiś mężczyzna przemaszerował obok dworca i handlowego centrum z tacą pełną rumianych jabłek, inny przemykał wśród tłumu z wielkim, ściennym lustrem. Trwało to wszystko może pięć minut - raptem muzyka ucichła, młodzi ludzie z kwiatami znikli". Niestety, mało kto zareagował na ów uliczny happening zorganizowany przez warszawską "Akademię Ruchu". Jak sugeruje autorka "Kroniki", ludzie nie zwracali większej uwagi na uczestników happeningu także dlatego, że "przed popularnymi imieninami Jerzego i tak mnóstwo ludzi ganiało po mieście z wiązankami". Dostało się też organizatorom za "brak szerokiej, a konkretnej informacji. Daleko posunięta improwizacja w realizacji programu znacznie dezorganizowała możliwość uczestnictwa w spotkaniach z teatrem". A pochodu 1-majowego nie trzeba było specjalnie reklamować i znów przyszły tłumy...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki