Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Duchy nawiedzają wieś

Maciek Sulima
Duchy błąkające się po polach, zmory duszące zwierzęta, plączące koniom grzywy - do dziś okolice Mchowa uważane są za nawiedzone

- Widziałam dwa razy, przejeżdżając przy starej kapliczce w okolicach Mchowa coś dziwnego. Sama nie wiem co o tym myśleć. Małe dziecko, które klęczało przed krzyżem. Ale co miałoby robić tam dziecko, same? Czy znacie historię tego miejsca? Czy tam coś się stało? Przyznam, że nie daje mi to spokoju" - taki mail dostaliśmy na redakcyjny adres. Postanowiliśmy go nie bagatelizować, ale pójść tym tropem. Nie zauważyliśmy wprawdzie nic dziwnego w okolicach kapliczki, ale rozmawialiśmy z mieszkańcami wsi. którzy pamiętają czasy, kiedy zmory były wyjątkowo uciążliwe, a duchy pojawiały się w biały dzień.

- Wzruszającą i przerażającą historię opowiadała mi moja mama - mówi nam 75-letnia mieszkanka Mchowa. - W czasie wojny z bolszewikami (lata 1919-1920 - przyp.red.) we wsi Oględy zamordowano matkę i kilkuletniego jej synka. Opowiadano wtedy, że duch chłopca wciąż błąka się po okolicy. Moja mama, nie znała wtedy jeszcze tej historii, jechała z tatą wozem do domu. I kiedy przejeżdżali obok przydrożnej figurki, zobaczyła klęczącego chłopca, mógł mieć 6 lat. Płakał i powtarzał słowa "Ja nic nie winien". Mama opowiedziała tę historię w domu, a wtedy teściowa, a moja babcia, wytłumaczyła jej, że właśnie przy tej kapliczce doszło do tego okropnego mordu i że chłopiec często pojawia się w tamtym miejscu. Obecnie kapliczkę porastają gęsto bzy. Niektórzy mówią, że nadal widują zbłąkaną duszyczkę dziecka.

Cały artykuł w papierowym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki