Krajowe Składowisko Odpadów Promieniotwórczych w Różanie jest już prawie zapełnione. Ministerstwo Gospodarki szuka lokalizacji na nowe składowisko powierzchniowe do przechowywania odpadów krótkożyciowych o niskiej i średniej aktywności. I po raz kolejny wybór padł na gminę Różan z uwagi na dobre uwarunkowanie geologiczne. Ale najpierw ministerstwo chce przeprowadzić badania.
Przedstawiciele Departamentu Energii Jądrowej w Ministerstwie Gospodarki, Państwowego Instytutu Geologicznego i Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów Promieniotwórczych przyjechali do Różana na spotkanie z mieszkańcami. Chcieli opowiedzieć o swoich planach, jednak liczna grupa mieszkańców nie chciała ich wysłuchać. Od razu stanowczo wyrazili swój protest.
Głos zabrał zagorzały przeciwnik składowiska, Tadeusz Żerański. Sprzeciwiał się on budowie składowiska już w 1961 roku.
- Założenia powstania składowiska były właściwe: z dala od zabudowań, od rzeki, od płodów rolnych. I co? W Różanie to ludzi nie ma? Bambusy i małpy tutaj są tylko?- denerwował się.- Dopiero od 1968 roku powstały zasady składowania odpadów. A wcześniej to była chyba wolna amerykanka. Od 1985 roku słyszeliśmy,że za niedługo składowisko zostanie zamknięte, a tu chcecie nam otworzyć kolejne. Nasze wnuki nam tego nie wybaczą.
Głos zabrała także lekarka rodzinna, Teresa Błońska- Jankowska.
- Podajecie informacje, że ryzyko występowania raka nie zwiększyło się w naszej gminie, ale ja sama zauważyłam wzrost urodzeń dzieci chorych na autyzm, kobiety mówią o poronieniach. Uważam, że mimo wszystko składowisko ma na nas wpływ. Dlatego nie wyobrażamy sobie, aby mogło tu powstać drugie.
Więcej na ten temat w papierowym wydaniu Tygodnika w Makowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
