Czy w Ostrołęce rodzi się nowa siła polityczna? Dobry wynik Nowej Prawicy

W samym mieście na NP głosowało ponad 8 proc. wyborców (więcej niż w skali kraju), w powiecie NP poparło 7,03 proc. wyborców.

Co ciekawe, Nowa Prawica może się na dłużej zadomowić na lokalnej scenie politycznej. NP ma bowiem u nas nie tylko spore - jak pokazały wybory - grono wyborców, ale także niemałe już, grono działaczy, którzy właśnie budują lokalne struktury partii. I nie są to ludzie anonimowi w mieście. A wszystko zaczęło się od Andrzeja Milewskiego (kandydował z listy NP, w mieście i powiecie zdobył 270 głosów).

- Około dwóch miesięcy temu zacząłem dowiadywać się czy działa u nas Nowa Prawica. Okazało się, że nie. Wówczas, zupełnie prywatnie, zorganizowałem spotkanie z Januszem Korwin-Mikkem - mówi Andrzej Milewski. - Na spotkanie w auli WSAP przyszło bardzo dużo osób.

Jak się okazało, przyszli nie tylko posłuchać znanego polityka, ale także po to, żeby zacząć działać. Odnalazło się sporo osób przed laty działających jeszcze w Unii Polityki Realnej. Ale nie tylko - akces do NP zgłosiły także osoby wcześniej należące do PO czy PiS.

- W Ostrołęce jest wiele osób o poglądach, zwłaszcza w dziedzinie gospodarki, tożsamych z programem Nowej Prawicy. Do tej pory brakowało nam jednak kogoś kto weźmie na siebie ciężar organizacji struktur - mówi Mariusz Nurczyk, przedsiębiorca, były miejski radny, były członek ZChN i PiS.

Aktywnymi działaczami tworzącej się w Ostrołęce partii są m.in.: Zbigniew Dąbrowski - architekt, były członek PO; Michał Kacprzak - tegoroczny maturzysta; Roman Wasiński - przedsiębiorca, znany w mieście fotograf; Jakub Żmudziński czy Piotr Stępkowski. Działacze NP zapewniają, że już około 50 osób w mieście zgłosiło akces do partii. To na lokalne warunki bardzo dużo. Nowa Prawica zapowiada start w wyborach samorządowych z własnej listy.

Więcej o ostatnich wyborach do europarlamentu w papierowym wydaniu Tygodnika Ostrołęckiego