Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cztery złota i srebro dla Victorii

Arkadiusz Dobkowski
Bokserzy ostrołęckiej Victorii prowadzenie przez Mieczysława Mierzejewskiego zapisują na swoim koncie kolejne świetne starty.
Bokserzy ostrołęckiej Victorii prowadzenie przez Mieczysława Mierzejewskiego zapisują na swoim koncie kolejne świetne starty. Fot. Archiwum klubu
Kolejne świetne wyniki zanotowali na swoim koncie bokserzy ostrołęckiej Victorii. Tym razem sześciu podopiecznych Mieczysława Mierzejewskiego wzięło udział w mistrzostwach Mazowsza kadetów, będących jednocześnie eliminacją okręgową do walk finałowych pucharu Polski w tej kategorii wiekowej, które odbędą się Lesznie.

O kwalifikację na tą imprezę walczyło pięciu naszych zawodników, a jedynie młodzik Tomasz Kiernozek wziął udział w walkach towarzyskich w niższej kategorii wiekowej. Pozostali nasi zawodnicy mieli jasno wytyczony cel przez szkoleniowca Mieczysława Mierzejewskiego.
- Przede wszystkim chcieliśmy, aby na tej imprezie wszyscy nasi reprezentanci wywalczyli medal. Miałem także nadzieję, że przynajmniej dwóch zdoła wywalczyć kwalifikację do turnieju finałowego - mówi szkoleniowiec ostrołęckich pięściarzy. Nasi zawodnicy stanęli na wysokości zadania i zdobyli w sumie cztery złote i jeden srebrny medal. Dobrze spisał się startujący, jako pierwszy z naszych zawodników Artur Wardaszko, który w kat. 45 kg przegrał dopiero w finałowej walce z Mariuszem Zalewskim (Legia Warszawa). Jeszcze lepiej spisali się jego klubowi koledzy. W kolejnej walce finałowej Mariusz Pyskło pokonał już w drugiej rundzie przez techniczny nokaut Sebastiana Kamińskiego (UOLKA Ostrów Mazowiecka).
Niezwykle emocjonująca, wyrównana i trzymająca w napięciu aż do końcowego werdyktu sędziów była z kolei walka Marka Pietruczuka w kat. 52 kg. Podopieczny Mieczysława Mierzejewskiego spotkał się w pojedynku o złoto z Konradem Dąbrowskim (Legia Warszawa). Przez organizatorów mistrzostw pojedynek ten został uznany za najlepszą walkę całego turnieju, a zwycięstwo na swoim zapisał reprezentant naszego miasta.
- Walka byłą naprawdę niesamowita. Pierwszą rundę wygrał mój zawodnik, w drugiej stracił wyraźnie prowadzenie. W trzeciej z kolei kazałem mojemu podopiecznemu przejść do ataku i ostatecznie wygrał stosunkiem głosów 2:1 - relacjonuje występ swojego pięściarza trener Mieczysław Mierzejewski.

Cały artykuł w kolejnym papierowym wydaniu "Tygodnika Ostrołęckiego"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki