Taki prezent Wojciech Dudkowski otrzymał na swoje czterdzieste urodziny.Ostrołęcki klub Gladiator reprezentowało w tym roku trzech zawodników (termin imprezy zbiegł się z kilkoma innymi ważnymi terminami) - Jakub Wiśniewski, Adrian Zyśk oraz walczący szkoleniowiec Wojciech Dudkowski.
- To już ostatni dzwonek dla mnie na starty, więc pozwoliłem sobie wziąć udział w tej imprezie nie tylko jako szkoleniowiec, ale również jako zawodnik - mówi Wojciech Dudkowski.
Gladiatorzy zmierzyli się z zawodnikami między innymi z Warszawy, Otwocka, Łodzi, Bochni, Piaseczna i Białegostoku. Łącznie w zawodach startowało ponad stu zawodników. Zmagania rozgrywano w trzech konkurencjach; MMA, "grappling no gi" (bez kimon) i "grappling gi" (w kimonach - Brazylijskie Jiu Jitsu).
Najmłodszy z reprezentantów Gladiatora Jakub Wiśniewski w konkurencji "grappling gi" zdobył złoty medal, natomiast w kolejnej, w której wystartował (Jakub został przeniesiony w tej konkurencji do wyższej kategorii wagowej) nie był w stanie wyjść do walki o brązowy medal i w rezultacie zakończył zawody na czwartej pozycji.
- Jakub tak naprawdę dopiero zaczyna swoją przygodę z jiu jitsu - opowiada szkoleniowiec młodego zawodnika - i były to jego pierwsze zawody tak wysokiej rangi. Tym bardziej cieszę się z jego sukcesu. Co prawda nie starczyło już sił na tak wiele walk jednego dnia i Jakub nie wyszedł już do walki o brązowy medal, to i tak jestem dumny z jego postawy, bo wygrywał z zawodnikami od siebie bardziej doświadczonym no i cięższymi.
Wojciech Dudkowski także wystartował w dwóch konkurencjach. W rywalizacji w kategorii "grappling no gi" trener ostrołęckich Gladiatorów pokonał wszystkich rywali i stanął na najwyższym podium Grand Prix Polski, a w rywalizacji "grappling gi", po dwóch dogrywkach musiał w finale uznać wyższość rywala i tym samym zadowolić się srebrnym medalem.
- W tym miesiącu skończyłem czterdzieści lat i myślę, że do doskonały urodzinowy prezent. Sądzę też, że to niezły moment, żeby zakończyć moją "karierę" zawodniczą. Złoty medal Grand Prix Polski chyba zamknie już moje zmagania jako czynnego zawodnika, choć może skuszę się od czasu do czasu na start w jakiś małych zawodach - wyznaje prezes Gladiatora Wojciech Dudkowski
W konkurencji MMA wystartował Krystian Zyśk, który w swoim pierwszym pojedynku w oktagonie nie dał szans swojemu rywalowi i zakończył pojedynek przez TKO w pierwszej rundzie. Niestety nabawił się również urazu kostki, co w rezultacie pozwoliło mu na walkę w finale i pozwoliło na zdobycie medalu brązowego.
- Szkoda, że Krystianowi przytrafiła się kontuzja, która wyeliminowała go z walki o złoty medal, bo w półfinale nasz zawodnik dosłownie zmasakrował rywala i nie dał mu szans już w pierwszych sekundach pierwszej rundy. - relacjonuje jego szkoleniowiec.
- Myślę jednak, że Krystian jeszcze może pokazać na co go stać. Tylko zaleczy kontuzję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?