21 listopada w powiecie przasnyskim zostanie wybranych 105 radnych do 7 rad, 5 wójtów i 2 burmistrzów. Niektórzy jednak z kandydujących mogą spać spokojnie, bo wygraną mają niemal w kieszeni.
Dotyczyło to Grażyny Wróblewskiej - jedynej kandydatki na wójta gm. Przasnysz. W tej gminie wyborcy dostaną kartkę, na której będzie tylko jedno nazwisko kandydata na wójta z dwiema kratkamii - "tak" i "nie". Gdyby większość zakreśliła “nie" wówczas o tym, czy kandydat zostanie wójtem zadecydowałaby nowa rada gminy. A, jeśli i ona z kolei nie poparłaby kandydata, gminą rządziłby komisarz wyznaczony przez premiera. Tak się jednak pewnie nie stanie, bo Grażyna Wróblewska cieszy się dobrą opinią.
Spokojny sen w noc wyborczą dotyczy także kilku kandydatów na gminnych radnych. Zgodnie bowiem z ordynacją, w okręgach, w których zgłoszono tylko tylu kandydatów, ile jest mandatów, wyborów po prostu nie będzie.
W gminie Przasnysz w sołectwie Bogate, Welodróż i Karwacz na jeden mandat przypadł jeden kandydat - tym samym bez wyborów radnymi zostali tam: Andrzej Sekuna, Renata Wenda i Robert Kacprzak. Takim sposobem radną gminy Krasne została także Joanna Słowikowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?