Conor McGregor: „Elon Musk i Mark Zuckerberg mają dużo pieniędzy, ale ile warte są ich słowa?”

– To jest interesujące. Czy dotrwają do końca? Czy ta walka się odbędzie? Oczywiście, pracowałbym z obydwoma na treningach. Mam nadzieję, że pójdą na całość. Musk i Zuckerberg mają dużo pieniędzy, ale ile warte są ich słowa? Jestem podekscytowany tym, jak ta sytuacja się rozwinie. Jeśli stanie się to pod sztandarem UFC, to jestem za. Powinno to nastąpić pod sztandarem UFC, wtedy będę to wspierać

– powiedział McGregor w wywiadzie dla kanału YouTube Adama na Apple.

McGregor ma na koncie 28 walk MMA i 22 zwycięstwa. Nie wszedł do oktagonu od lata 2021 roku.

Prezes UFC, Dana White, oświadczył, że jest gotowy do zorganizowania konfrontacji w klatce między Muskiem a Zuckerbergiem, ale nie pod auspicjami jego organizacji mieszanych sztuk walki. Według niego, obaj przedsiębiorcy poważnie podeszli do zagadnienia.

Zuckerberg odbył wspólny trening z aktualnymi mistrzami UFC Alexem Volkanovskim i Israelem Adesanyą i chwalił się imponującą formą.

Tim Welch, który trenuje zawodnika UFC, Seana O'Malleya, bardzo kategorycznie wypowiedział się na temat możliwej walki:

– Jeśli będą walczyć, nie nazwałbym tego inaczej niż największym pośmiewiskiem.

A legendarny były sędzia UFC, John McCarthy, w ogóle odmówił potraktowania tego jako prawdziwej walki:

– Ostatnio Dana White powiedział, że nie robią dziwacznych walk. Ale najważniejsze jest to, że najpierw mówi jedno, a potem zupełnie co innego. Dana robi to, co przynosi pieniądze. Jeśli to nie jest dziwaczna walka, to co nią jest? Uwierzcie mi, nie chcecie oglądać takiej hańby.

Warto zauważyć, że nawet krewni rywali rozumieją absurdalność tego, co miałoby się wydarzyć. Tak więc matka Elona Muska, May, zabroniła swojemu synowi wchodzić do oktagonu. Postawiła warunki, na jakich miliarder będzie mógł kontynuować potyczkę z przeciwnikiem:

– Bez żartów. Walcz tylko słowami. W fotelach. Cztery stopy od siebie. Kto jest zabawniejszy, wygrywa.