- Po wstąpieniu Polski do Unii spadła liczba odpraw celnych, bo nie odprawia się towarów na wewnętrzne rynki Unii. Po akcesji do UE wykonywaliśmy tylko 400 odpraw miesięcznie. Po przeprowadzce do nowej siedziby liczba odpraw skoczyła o połowę i teraz wykonujemy w granicach 600 odpraw miesięcznie - powiedział nam Alfred Jarmakowicz, kierownik ostrołęckiego Oddziału Celnego. Od kierownika dowiedzieliśmy się też, że od nowego roku oddział wzbogaci się o dwa etaty.
Przypomnijmy, że przetarg na wynajęcie pomieszczeń dla oddziału celnego w Ostrołęce wygrał Piotr Rutkowski, właściciel Targoru.
- Ten oddział należy do najlepszych i najnowocześniejszych na Mazowszu - mówił podczas otwarcia Sławomir Pichor, dyrektor Izby Celnej w Warszawie. Dodał też, że od nowego roku zakres towarów, które będzie można odprawiać w Ostrołęce, rozszerzy się o produkty spożywcze z wyłączeniem produktów mrożonych.
Oddział Celny mamy już na europejskim poziomie, ale znakowanie dróg dojazdowych pozostawia wiele do życzenia. Rozstawione w Ostrołęce drogowskazy kierują interesantów do nieistniejącego posterunku celnego przy ul. Granicznej.
- Oznakowanie dróg wziął na siebie prezydent, miało być na dziś gotowe - wyjaśnił nam na kilka godzin przed otwarciem Alfred Jarmakowicz. Niestety, w chwili otwierania oddziału nie było gotowe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?