Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bug przywiózł trzy punkty

mp
Pojedynek dwóch drużyn rywalizujących o pozycję wicelidera w IV lidze zakończył się zwycięstwem podopiecznych Andrzeja Prawdy.

Wyszkowianie do Pułtuska pojechali w okrojonym składzie, ponieważ kilku zawodników wciąż leczy kontuzje. Mimo to, dzięki trafieniom Biernackiego, Hermana i Kowalczyka, udało się wywieść trzy punkty.

Trener Andrzej Prawda, od kiedy objął Bug, zmaga się z problemami kadrowymi. Do Pułtuska nie pojechali m.in. Jarosław Wyszyński, Michał Chorzępa, Dariusz Papierz oraz Waldemar Woźniak. Natomiast po dłuższej przerwie powrócił Krzysztof Krzywicki, który od razu wskoczył do pierwszego składu. Prawda zdecydował się także zabrać do Pułtuska dwóch piłkarzy, którzy w tym sezonie występowali jedynie w zespole rezerw - Mateusza Maciaka i Klaudiusza Gerka, który w letnim okresie przygotowawczym, nabawił się bardzo poważnej kontuzji. Mecz był bardzo ważny dla układu w tabeli. Przewaga Bugu nad pułtuszczanami wynosiła przed tym spotkaniem 4 punkty.

Grę rozpoczęli gospodarze, ale to Bug kontrolował ją w pierwszych minutach meczu. Wyszkowianie po 10 minutach poważnie zagrozili bramce Nadnarwianki. Po zespołowej akcji, w dobrej sytuacji znalazł się Kowalczyk, zabrakło wykończenia. Pułtuszczanie odpowiedzieli chwilę później, pudłując w stuprocentowej sytuacji. Gra toczyła się głównie w środku pola. Żadna ze stron nie potrafiła stworzyć sobie klarownych sytuacji. Zawodnicy z Pułtuska zagrozili bramce Matusiaka, jedynie raz uderzając z dystansu. Bramkarz Bugu nie dał się jednak zaskoczyć i dobrze sparował to uderzenie. Podopieczni trenera Prawdy próbowali sforsować szczelną defensywę gospodarzy akcjami oskrzydlającymi, kilkakrotnie stwarzając zagrożenie pod bramką rywali. Najlepszą okazję do skutecznego strzału głową miał Rowicki, ale nie trafił w bramkę. W końcówce goście dopięli swego i zdobyli bramkę. Bardzo dobrze dośrodkował w pole karne Łukasz Szala, a Herman wyprzedził dwóch obrońców i z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki Nadnarwianki. Od tego momentu do zakończenia spotkania pozostały 2 minuty, sędzia doliczył jeszcze 3 i zawodnicy zeszli do szatni na przerwę.

Od początku drugiej połowy goście ruszyli do ataku. Po 5 minutach od wznowienia gry, na strzał zdecydował się Herman, jednak nie sprawił swoim uderzeniem większych kłopotów golkiperowi Nadnarwianki. Gospodarze nie potrafili swoich akcji zakończyć. Pod polem karnym byli zatrzymywani przez dobrze dysponowanych defensorów Bugu. W 57. minucie goście prowadzili 2:0. Obrońcy z Pułtuska wyjaśnili dośrodkowanie z rzutu rożnego wybiciem przed pole karne. Piłkę przejął Biernacki, minął dwóch rywali i oddał mocny, mierzony strzał z linii pola karnego. Futbolówka zatrzymała się w siatce, mijając bezradnego bramkarza. Pułtuszczanie po stracie drugiej bramki byli zdecydowanie aktywniejsi niż wcześniej. W 79. minucie gospodarzom udało się uzyskać kontaktowe trafienie. Zawodnik Nadnarwianki przejął krótko wybitą przez Pruszkowskiego piłkę i oddał strzał w okienko bramki Matusiaka. Gracze z Pułtuska jeszcze bardziej rzucili się do ataków, ale nie potrafili bezpośrednio zagrozić bramce Bugu przez niecelne strzały. W doliczonym czasie gry, Kowalczyk ustalił wynik meczu na 3:1 i rozwiał wszelkie nadzieje gospodarzy na chociażby 1 punkt. Napastnik z Wyszkowa wygrał pojedynek biegowy z dwoma defensorami Nadnarwianki, a w sytuacji sam na sam z golkiperem zachował zimną krew i umieścił piłkę w siatce.
Nadnarwianka Pułtusk - Bug Wyszków 1:3 (0:1)

Bramki dla Bugu: Herman 43', Biernacki 57', Kowalczyk 90'

Wyszkowianie sięgnęli w Pułtusku po komplet punktów. Istotny dla zespołu był powrót Krzywickiego. Jego podania często otwierają drogę do bramki pozostałym piłkarzom i wprowadzają w szeregach przeciwnika duży niepokój. Dzięki zwycięstwu, wyszkowianie umocnili się na pozycji wicelidera IV ligi. Obecnie nad trzecią drużyną - MKS Przasnysz mają 5 punktów przewagi, natomiast przewagę nad Nadnarwianką powiększyli do 7 oczek. Pod okiem trenera Prawdy Bug jest bardzo skuteczny. W czterech meczach, wliczając sparing z Dolcanem, piłkarze strzelili aż 10 goli. Nie zawodzą gracze ofensywni, szczególnie pod względem skuteczności wyróżniają się ostatnio Herman i Kowalczyk. W tej kolejce do sensacji doszło w Płońsku, gdzie lider - Hutnik poległ z miejscową Tęczą 0:1. Następny mecz zawodnicy Bugu rozegrają z Wkrą Żuromin, która pierwszy mecz na wiosnę przegrała dopiero w tej kolejce. Spotkanie odbędzie się 18 maja o godzinie 16.00 w Wyszkowie. To jednak nie koniec emocji dla kibiców zespołu z Wyszkowa w tym tygodniu. W sobotę, 21 maja o 17 Bug zagra w Przasnyszu z MKS. Będzie to kolejny ważny mecz dla końcowego układu tabeli.

Bug: D. Matusiak - M. Wajdzik, Sz. Chalski (k), D. Pruszkowski, A. Wróbel (90. Ł. Kamiński) - M. Herman, M. Biernacki, K. Krzywicki, Ł. Szala (82. K. Ryczkowski), Ł. Kowalczyk, A. Rowicki.
(oprac. mp)

Źródło: www.mksbugwyszkow.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki