Brother’s Pizza Ostrołęka. American dream po polsku. Jak spełniało się marzenie braci Karlaków

Artykuł sponsorowany Brother"s Pizza
Brother’s Pizza Ostrołęka. Można powiedzieć, że wszystko zaczęło się od marzenia. Gdy uwierzysz, że myśl tworzy rzeczywistość, możesz wszystko – przekonuje Karol Karlak, który wspólnie z bratem stworzył Brother’s Pizzę. Niebawem zamierzają otworzyć trzeci lokal.

Pierwszy lokal pod własnym szyldem otworzyli w Rzekuniu. Był 2017 rok. Starszy z braci, Przemysław, właśnie wrócił z Anglii.

- To za sprawą Przemka wszystko się zaczęło. Namówił mnie, choć wcale nie miał łatwego zadania, bo na początku mocno się opierałem – śmieje się młodszy z braci. Dlaczego właśnie Brother’s Pizza? - Nie mieliśmy za bardzo pomysłu na nazwę, więc stwierdziłem, że najlepsze jest to, co najprostsze – skoro bracia, niech będzie Brother’s Pizza. Tak to powstało – dodaje.

Brother's Pizza Ostrołęka

Z gastronomią obaj mieli już wcześniej do czynienia. - Jeszcze w technikum pracowałem w piekarni, gdzie poznałem technologię wytwarzania ciasta.

Pomysł na własną recepturę zrodził się jeszcze przed powstaniem naszej pierwszej restauracji. Bardzo długo szukałem odpowiedniej mąki, która moim zdaniem jest podstawą dobrej pizzy

– mówi Karol Karlak.

Jak zaznacza, nie bez znaczenia jest też odpowiedni czas fermentacji. Znakiem rozpoznawczym Brother’s Pizzy jest bowiem jej lekkostrawność.

- Fermentacja musi przebiegać w odpowiedni sposób. Trwa to zwykle kilka dni – im starsze ciasto, tym jest tak naprawdę smaczniejsze. A doskonałe ciasto to połowa sukcesu – tłumaczy. - Tym, co sprawia, że nasza pizza nie jest ciężkostrawna, jest kwestia odpowiedniej fermentacji kwasu mlekowego. W uproszczeniu można powiedzieć, że bakterie zaczynają fermentować i „trawić” tę mąkę, i to one wykonują za nas praktycznie całą pracę jeśli chodzi o trawienie. W wielu pizzeriach do ciasta dodaje się dużą zawartość drożdży, co sprawia, że rośnie ono w pół godziny i jest prawie od razu, bo już po dwóch godzinach, gotowe do użycia przez pizzermanów. Nasze ciasto jest używane dopiero na trzeci dzień. To skomplikowany proces, który wymaga sporo miejsca, bo trzeba to ciasto w odpowiednich warunkach przechować, ale to skutkuje.

Pokarm pełen emocji

Jak przekonuje młodszy z braci, elementy składowe dobrego posiłku to nie tylko dobrej jakości produkty, ale też emocje.

- Smak chleba z cukrem, posmarowanego przez mamę pamięta się zawsze. Jedzenie przygotowane z miłością ma inny smak. Chodzi o esencję. Wierzę w to, że jeżeli człowiek daje szczyptę swojej esencji, ona do niego zawsze wróci, choć może w innej postaci – mówi. - Ideą Brothersów jest rodzinność. Przykładamy dużą wagę do tego, żeby w naszej restauracji była miła atmosfera i żeby naszym pracownikom pracowało się przyjemnie. Staramy się dbać o nich tak, by oni mogli dbać o naszych gości.

Bracia wciąż eksperymentują ze smakami, próbując połączeń nowych składników. Jak zapewniają, stawiają przede wszystkim na jakość.

Jestem bardzo ostrożny w zmienianiu swojego dostawcy. Pojawia się dużo nowych firm, które oferują tańsze produkty, ale jeśli bazuję na jakimś wypróbowanym składniku, co do którego mam pewność, że jest dobry, to raczej się go trzymam, mimo, że może być droższy

– mówi Karol Karlak, zdradzając prawdopodobnie tym samym sekret sukcesu swojej marki. Mimo licznej konkurencji, Brother’s Pizza wciąż się rozwija.

Idea Brothersów

Po Rzekuniu przyszedł czas na Ostrołękę. Drugi lokal pod tym samym szyldem bracia otworzyli we wrześniu 2019 roku. Wzbogacili też menu o dania kuchni włoskiej i amerykańskiej, coś dla siebie znajdą tam także amatorzy dań bezmięsnych. I, co już pewne, nie powiedzieli jeszcze swojego ostatniego słowa – niebawem zamierzają otworzyć kolejną restaurację w Czerwinie.

- Czytałem wiele różnych książek z obszaru samorozwoju. Prześledziłem historie ludzi, którzy osiągnęli swój cel. Dzięki temu odkryłem, co robiłem nie tak. Co ciekawe – byli to często ludzie, których dzieciństwo moglibyśmy określić jako trudne – mówi Karol. Jako przykład podaje Henry’ego Forda i jego stwierdzenie o tym, że „bogaty nie jest ten, kto ma pieniądze, ale ten, kto ma marzenia”. - My również mieliśmy marzenie, które zrealizowaliśmy. Naszym celem nigdy nie było zarabianie pieniędzy, to efekt uboczny. Ważna była samodzielność, niezależność i to, żeby naszym gościom po prostu smakowało.

Brother's Pizza menu:

MENU BROTHER

MENU BROTHER

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki