-Wraz z koleżanką z roku Iwoną Lubińską z Rzeszowa często angażowałyśmy się w działania tego typu i któregoś dnia jakoś się zgadałyśmy, że właściwie to obie marzymy o wyjeździe do Afryki. A wiadomo, we dwie zawsze raźniej. Obie byłyśmy zdecydowane, że nie interesuje nas wyjazd właśnie czysto turystyczny, ale konkretna misja, pomaganie innym. Więc zaczęłyśmy szukać takich możliwości – mówi nam Adrianna Rawa.
Adrianna Rawa, jak mówi Afryką zainteresowała się na długo przed rozpoczęciem studiów medycznych. – Byłam kiedyś na spotkaniu z misjonarzem w kościele. Te opowieści o życiu w Afryce, o otwartości tamtejszych ludzi, bardzo mnie pochłonęły. Wtedy już zamarzyłam o takim wyjeździe, ale potem wiadomo, marzenie zostało odłożone na półkę z napisem nierealne. Wiadomo, czasem zwyczajnie brakuje odwagi, a już samo myślenie o przeprawie z rodzicami i przekonanie ich by zaakceptowali taką decyzję wydawało się niemożliwe.
Studentki, choć do Tanzanii wyjeżdżają dopiero 25 lipca, przygotowania do wyprawy podjęły już w październiku ubiegłego roku - Te przygotowania trochę trwają. Co miesiąc jeździłyśmy do Lublina do sióstr misjonarek, by tam brać udział w sobotach misyjnych. Te spotkania pozwoliły nam się przygotować do wyjazdu pod względem merytorycznym, kulturowym, ale i psychicznym. Spotkałyśmy tam wiele osób, które już były w Tanzanii, opowiadały swoje historie i dzięki temu mamy już choćby przybliżony obraz tego, jak ten nasz pobyt tam może wyglądać – opowiada Ada.
Więcej przeczytasz w najnowszym wydaniu Tygodnika w Makowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?