Beata Dzwonkowska: „Krwi własnej i życia nie szczędzić”

To najbliższa tego typu jednostka, która dzięki swojej obecności na Dniach Makowa, mogła przybliżyć mieszkańcom swoje cele i wartości. Być może są bowiem wśród mieszkańców naszego powiatu osoby, które chcą dołączyć do tzw. terytorialsów, interesuje ich tematyka militarna, są patriotami, gotowymi walczyć o kraj, gdy będzie taka potrzeba.

Wojska Obrony Terytorialnej (WOT), czyli piąty rodzaj sił zbrojnych obok wojsk lądowych, powietrznych, specjalnych i marynarki wojennej, stanowią uzupełnienie i jednocześnie są częścią potencjału obronnego Polski. Ma ich powstać łącznie 17.

28 lutego 2018 ciechanowska brygada przyjęła nazwę „Mazowiecka” i otrzymała imię st. sierż. Mieczysława Dziemieszkiewicza, ps. „Rój”. Wcielono do niej 318 żołnierzy. Wśród polityków i specjalistów zdania są podzielone. Jedni uważają, że WOT to bardzo ważna formacja, inni, że to zmarnowane pieniądze.

Osobiście uważam, że w czasie, kiedy nie ma obowiązkowej służby wojskowej podstawowa wiedza na temat obronności, posługiwania się bronią, czy nauczenie taktyk surwiwalowych jest istotnym elementem obronności. Dobrze wiedzieć, że nasi mężowie, synowie, sąsiedzi będą wiedzieli co robić, gdzie szukać schronienia i jak się bronić w przypadku działań wojennych.

I tylko możemy sobie życzyć, aby to rzeczywiście były pieniądze „zmarnowane”i nie było konieczności sprawdzenia ich wiedzy w praktyce.