Kombatanci piszą:
"Przez długi czas zastanawialiśmy się czy nie przejść do porządku dziennego nad zachowaniem Pana Posła, ale czujemy się zobowiązani wobec naszych nieżyjących kolegów, ich pamięci oraz rodzin pomordowanych poinformować Pana Marszałka, kolegów klubowych posła i mieszkańców naszego regionu, których reprezentuje o jego szacunku dla przelanej krwi Polaków".
"Podczas audycji (w Radiu OKO, 30 października 2008 - przyp. red.) Pan Poseł stwierdził, że nie był na odsłonięci pomnika gdyż w Sejmie trwały głosowania. Tymczasem ustaliliśmy - piszą kombatanci - że ostatnie głosowanie tego dnia, w którym brał udział było o godzinie 12.25 a odsłonięcie pomnika o 18.00".
"Następnie Pan Poseł Kania porównał uroczystość do czasów komunizmu, mówiąc że ceremonię przygotowano jak za Gierka, na pokaz, a teraz już pozostawiono pomnik i otoczenie bez opieki. Te stwierdzenia uwłaczają nam, starszym już i niewiele potrzebującym do życia ludziom. Wydaje nam się, że reprezentant Narodu wybrany w demokratycznych wyborach, będący członkiem partii głośno mówiącej o patriotycznych korzeniach nie może bezkarnie kalać pamięci poległych, by i On mógł żyć w niepodległym kraju. Prosimy o wyciągnięcie możliwych konsekwencji wobec Pana Posła, byśmy więcej nie musieli wstydzić się za naszych parlamentarzystów".
Podpisano: prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, zarząd okręgu w Ostrołęce Edward Mierzejewski
Co na to poseł Kania? Odpowiedź już wkrótce w naszym serwisie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?