MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Agato! Nie piekliłem się, że postawiła mnie w takiej niezręcznej sytuacji...

Redakcja
Nie chce, bo nie czuje się dobrze w eleganckich strojach, nie chce bo nikogo by tam oprócz mnie nie znała, nie chce bo wydaje jej się, że na rodzinne spotkania jest jeszcze za wcześnie etc, etc...Było mi przykro, ale oczywiście uszanowałem jej wolę.

Droga Agato!

Od kilku miesięcy spotykam się z dziewczyną, w której jestem szaleńczo, obłędnie wręcz zakochany. Moja dziewczyna jest osobą wyjątkową, oczywiście jest bardzo ładna, ale przede wszystkim ma fantastyczny charakter, jest tak pełna pasji i życia, że każdy dzień z nią wydaje się być wyjątkowy.
Niestety od jakiegoś miesiąca widzę wyraźnie, że coś jest nie tak w naszym związku.

Zaczęło się od moich urodzin. Bardzo mi zależało na tym żeby przedstawić moją dziewczynę rodzinie i znajomym, właśnie z tej okazji. Ponieważ większość moich przyjaciół to poważni i dość zamożni ludzie, postanowiłem zorganizować tą imprezę w miejscu eleganckim - wybrałem hotel, zamówiłem sale, pokoje, etc. Poprosiłem też moją dziewczynę, żeby na tę okoliczność elegancko się ubrała. Bardzo byłem ciekaw jak ta energiczna studentka będzie się prezentować w szpilkach i sukience. Wiola na początku przyjęła zaproszenie, wydawało mi się nawet, że była pozytywnie zaskoczona moimi intencjami, w końcu mówiła że zależy jej na poważnym związku... Niestety okazało się, że tylko mi się tak wydawało. Dwa dni przed imprezą zadzwoniła do mnie, informując, że ma anginę i nie może przyjść. Czułem, że coś w tym jest więcej, dlatego drążyłem temat i w końcu okazało się, że przede wszystkim Ona nie chce.

Nie chce, bo nie czuje się dobrze w eleganckich strojach, nie chce bo nikogo by tam oprócz mnie nie znała, nie chce bo wydaje jej się, że na rodzinne spotkania jest jeszcze za wcześnie etc, etc...Było mi przykro, ale oczywiście uszanowałem jej wolę. Nie nalegałem, nie piekliłem się, że postawiła mnie w takiej niezręcznej sytuacji. Myślałem, że to doceni - tymczasem stało się wręcz przeciwnie, od tego czasu chyba unika spotkań ze mną, co prawda nie mówi wprost, że jej się odmieniło, wręcz przeciwnie, twierdzi, że nadal bardzo mnie kocha...ale ja czuję w tym nieszczerość.

Nie wiem co mam zrobić, nie chce jej stracić, ciągle tak po męsku próbuję analizować co zrobiłem źle, co powiedziałem, czego nie powiedziałem a powinienem powiedzieć i pukam się w ten pusty łeb - myśląc - przecież to kobieta! Ona chyba sama nie wie czego chce...

Bartek

Drogi Czytelniku!

Ludzie wiążąc się z sobą w pary, nie od razu wiedzą czego chcą od siebie wzajemnie, czasem może im się wydawać, że osoba, która budzi w nich ciepłe emocje czy fascynację, jest osobą którą się kocha i z którą chce się tworzyć trwały związek, wystarczy jednak kilka trudnych sytuacji by pojawiły się wątpliwości dotyczące zaangażowania i dojrzałości do stałego związku. Można domniemywać, że właśnie takie wątpliwości ma właśnie Twoja dziewczyna.

Nie zadręczaj się zastanawianiem co zrobiłeś źle, bo przecież nikogo nie skrzywdziłeś i nie musisz nic naprawiać. Daj jej chwilę na przemyślenie własnych uczuć, potrzeb i określenie jakie widzi miejsce dla Ciebie w swoim życiu. Kobiety tylko pozornie nie wiedzą czego chcą, czasem po prostu zapominają, że to co wypada zrobić a to czego się naprawdę chce to dwie zupełnie różne sprawy.
Agata

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki