Agato! Jestem jeszcze prawiczkiem i zapowiada się, że jeszcze długo będę...

Droga Agato!
Mam 22 lata, jestem zwyczajnym, dość inteligentnym chłopakiem z lekką nadwagą.
Ostatnio spodobała mi się pewna dziewczyna, z którą chodziłem do szkoły. Niestety nie mam aż tak dużo okazji żeby ją widywać, ale kiedy się spotykamy rozmawiamy ze sobą mam wrażenie, że Ona też mnie lubi. Kilka razy zaprosiła mnie na imprezy w jej domu, czasem nawet patrzyła na mnie i śmiała się w taki szczególny sposób, że miałem ochotę ją przytulić i pocałować i już prawie to zrobiłem...ale. Tu pojawia się problem - jestem bardzo nieśmiały w kontaktach z ludźmi, nie tylko z dziewczynami, ale w ogóle w każdych.

Nie bardzo lubię się odzywać w towarzystwie, w moim życiu niewiele się dzieje - studia, dom, rzadko rower - nie bardzo wiem o czym mógłbym porozmawia, bo właściwie nie mam nic interesującego do powiedzenia. To mnie męczy już od dość dawna - a teraz ta Dorota! Jest naprawdę niebrzydka i jest to chyba pierwszy raz kiedy dziewczyna sama mnie gdzieś zaprasza, zagaduje...bardzo bym chciał jej powiedzieć, że mi się podoba i w ogóle...ale nie mogę. Nie muszę chyba tłumaczyć, że jestem jeszcze prawiczkiem i zapowiada się że chyba jeszcze długo będę.

Czy jest jakiś sposób, żeby dać jej do zrozumienia, że czekam aż to Ona uczyni pierwszy krok? Oczywiście zakładając, ze jej na tym zależy, bo w sumie nawet nie jestem tego pewien, może dla wszystkich jest taka miła, a ja sobie coś uroiłem? Taki ze mnie podrywacz, że pożal się Boże - próbowałem czytać poradnik wyrywania dziewczyn, ale nic w nim nie pasowało do mojej sytuacji.
Co mam zrobić??
Piotr

Drogi Czytelniku!
Jeśli wydaje Ci się, że to mężczyźni podrywają kobiety - nie do końca masz racje.
Oczywiście większość zarówno dziewcząt lubi być uwodzona, a także ceni gdy to ON wykona "pierwszy krok", jednak z badań i statystyk wynika, że w 70 % to kobieta zaczyna flirtować z mężczyzną, wysyłając mu szereg subtelnych sygnałów świadczących o tym, że jest zainteresowana nawiązaniem relacji. Prawdopodobnie więc, Twoje przeczucie, że coś jest na rzeczy jest słuszne.
Niestety jeśli chodzi o swobodne kontakty z płcią przeciwną, nie da się ich nauczyć ani z internetu, ani z książki, czy gazety. Zasada jest prosta - im więcej się kontaktujesz tym swobodniej to robisz

Fakt, że nie należysz do gaduł i bawidamków nie oznacza, że nie możesz się podobać.
Dla ułatwienia Ci zacieśniania przyjaźni z dziewczyną, która Ci się podoba, wystarczy wybrać na początek metodę komunikacji, która będzie dla Ciebie mniej stresująca - np. poprosić Ją o kontakt mailowy, numer telefonu, albo napisać do niej wiadomość na facebooku.
Na początku nie musi być to nic wielkiego - ot, ocenione zdjęcie, czy wysłana do niej piosenka, z pytaniem czy podoba jej się taka muzyka, film, książka - cokolwiek Ci przyjdzie do głowy.
Zabawa towarzyska, zwana flirtem lub podrywaniem - to nie frustrująca i ciężka do rozwiązania zagadka czego chcą kobiety, ale sposób na dobrą zabawę i poznawanie drugiego człowieka, zanim relacje z nim wejdą na wyższy poziom bliskości. Pozdrawiam.
Agata