Agato! Jak ją przekonać, by nie powiększała sobie piersi?

Droga Agato!
Moja dziewczyna bardzo chce sobie powiększyć piersi i usta. Odkłada pieniądze z wypłaty, ciągle o tym mówi i zupełnie nie słucha tego, co ja mam na ten temat do powiedzenia. Jesteśmy razem od roku, wydaje mi się, że dobra z nas para.

Niestety, od kiedy podjęła nową pracę, gdzie jest kilka dziewczyn, które coś już sobie poprawiały - zupełnie zwariowała. Stwierdziła, że całe życie marzyła o dużym biuście i nie chce już czekać aż jej sam urośnie, bo jak widać może się nie doczekać…Mnie się podoba taka jaka jest, wcale nie chcę kłaść się do łóżka z lalką Barbie, a tym bardziej nie chcę, żeby chodziła ze sztucznym biustem na wierzchu - co na pewno się stanie, bo moja dziewczyna powoli wybiera już sukienki z dekoltami do pasa na lato.

Czy tak trudno zrozumieć to, że nie każdy facet marzy o tym, aby mieć obok siebie chodzącą na dwóch nogach mleczarnie? Kiedy próbowałem jej to wytłumaczyć, obraziła się i powiedziała że po pierwsze jestem cham, po drugie nieuczciwy, po trzecie, nie myślę o jej dobrym samopoczuciu i potrzebach. No i nie wiem co mam zrobić. Jak ją przekonać, że nie potrzebuje się zmieniać, aby być atrakcyjną? Ja zawsze wolałem smukłe dziewczyny - a ona podobała mi się właśnie taka jak jest…A może Ona wcale nie mnie chce się podobać? Co o tym myślisz? Pozdrawiam
Dariusz

Trudno ocenić jak wiele kobiet jest niezadowolonych ze swojego wyglądu - jednak ciągły wzrost zainteresowania usługami chirurgów plastycznych i coraz większa ilość wykonywanych operacji są faktem. Jednak w różnych badaniach różnie ocenia się wpływ operacji na wzrost poczucia własnej wartości i poprawę ogólnego komfortu życia.

Niewiele osób zafascynowanych wyglądem gwiazd z seriali, czy sceny muzycznej, chce pamiętać, że decyduje się na operacje - czyli chirurgiczną ingerencję we własne ciało - z przyczyn poza medycznych. A to zawsze wiąże się z ryzykiem powikłań i bólu.
Wizja księżniczki, która żyje w bajce jest kusząca ale zmiana wyglądu nie sprawi, że życie stanie się lżejsze, łatwiejsze i bardziej kolorowe. Gdyby tak było najpiękniejsze i najbardziej znane kobiety żyły by w sielance - a jak wiadomo jedno z drugim niewiele ma wspólnego.
Wpływ społeczny może zaburzyć obraz siebie - dlatego tak łatwo podjąć decyzję o operacji w przypadku dużego grona osób uznawanych za autorytet - cóż może należy się cieszyć że Twoja dziewczyna nie pracuje w siłowni i nie zjada na śniadanie talerza sterydów aby nabrać masy mięśniowej?

Warto jednak jeszcze raz spróbować porozmawiać o tym co jest dla was ważne w związku, jak czujecie się z partnerem, co was w nim razi a co przyciąga. Porozmawiać otwarcie, na luzie i bez ciśnienia. Czy nie lepiej zamiast podziwiać się w lusterku widzieć siebie oczami kogoś kto nas kocha? Pozdrawiam
Agata