Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agato! Coraz częściej znajduję liczne wymówki, żeby nie wracać do domu

Magda Mrozek
Ala potrafi mi robić wyrzuty i wściekać się dosłownie o wszystko. Początkowo próbowałem się dostosować, ale im więcej robiłem dla niej, tym więcej ode mnie wymagała.

Droga Agato!
Mam 26 lat i od czterech chodzę z dziewczyną, w której zakochałem się pierwszą miłością i długo walczyłem o to, abyśmy byli razem, choć miałem w tym kilku konkurentów. Niestety, już kilka miesięcy po tym, kiedy zaczęliśmy być parą, zaczęły się między nami kłótnie, ba powiedziałbym nawet, że awantury. Na początku myślałem, że to minie kiedy już zaczniemy razem mieszkać, ale chociaż od dawna mieszkamy pod jednym dachem, nic się nie zmieniło.

Ala potrafi mi robić wyrzuty i wściekać się dosłownie o wszystko. Początkowo próbowałem się dostosować, ale im więcej robiłem dla niej, tym więcej ode mnie wymagała. To bardzo wartościowa dziewczyna, bystra, zaradna, bardzo ładna, no i świetnie gotuje...Niestety charakter ma oględnie mówiąc, ciężki. Nie chciałbym, żeby nasz związek się rozsypał, ale coraz częściej znajduję liczne wymówki, żeby nie wracać do domu, więcej pracuję, dużo się uczę...tylko czasu z moją dziewczyną spędzam coraz mniej, co oczywiście jest kolejnym powodem kłótni.

Seks uprawiamy już sporadycznie, bo jak nie jedno to drugie krzyczy albo ma focha. Czy tak ma być już zawsze? Nie jestem ani garbaty, ani głupi, wręcz przeciwnie dziewczyny mnie lubią i wiele z nich chętnie umówiło by się ze mną na randkę, tylko że...ja chyba ciągle ją kocham. Nie wiem tylko czy ta miłość warta jest tego aby żyć w piekle. Co tym myślisz Agato?
Rafał

W dzisiejszych czasach bardzo łatwo jest zrezygnować ze związku, jeśli nie spełnia on wszystkich naszych oczekiwań. Wiadomo bowiem, że zarówno dla kobiet jak i mężczyzn prawdziwe jest porzekadło, że "tego kwiatu to pół światu", można więc wielokrotnie zmieniać partnerów i partnerki w poszukiwaniu wymarzonego ideału.

I choć truizm, że ideały nie istnieją wydaje się być wszystkim znany, to jednak wielu ludzi stara się w kolejnych związkach znaleźć te zalety, których brakowało poprzednim partnerom. Nie jestem w stanie rozstrzygnąć czy to dobrze czy źle, nie będę Cię też przekonywać abyś cierpiał katusze w związku z kłótliwą babą lub też zostawił zołzę aby znaleźć dla siebie anioła. To wyłącznie kwestia Twojego wyboru. Przypomnę jedynie w tym miejscu, klasyczną historię o Ksantypie, która będąc żoną filozofa Sokratesa, weszła do historii jako kobieta wybitnie swarliwa i uprzykrzająca życie swemu mężowi. Niewiasta owa, mocno krytycznie osądzana przez współczesnych jak i potomnych, nie miała lekkiego życia ze swym mało praktycznym acz niewątpliwe uczonym małżonkiem, a jej ciągłe utyskiwania wynikały przynajmniej w części z prozaicznych kłopotów życiowych.

Pomijając zaś przyczyny ich konfliktów dla Sokratesa była bezsprzecznie materialną opoką, jak też życiową lekcją zachowywania spokoju w najmniej sprzyjających warunkach.
Jeśli Twoja "Ksantypa" jest wartościową kobietą, może warto pomyśleć, jak się z nią dogadać?
Pozdrawiam.
Agata

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki