MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Agato! Chcę, żeby dziewczyny widziały we mnie maszynę do seksu...

sxc.hu
sxc.hu
Nie jest to tak, że nie podobam się dziewczynom, gdyż dość często słyszę pochlebne opinie pod własnym adresem. Wprowadza mnie to w stan pewnego zażenowania, gdyż głównie są to opinie kobiet zamężnych, bądź też pozostających w związkach...i w tym właśnie tkwi mój problem.

Droga Agato!

Jestem młodym, niespełna trzydziestoletnim mężczyzną stanu wolnego lub jak kto woli "singlem", który ciągle szuka swojej wyśnionej, wymarzonej kobiety. Jak dotąd, niestety, z umiarkowanym powodzeniem, gdyż związki, w których byłem rozpadły się, a od dłuższego czasu jestem zwyczajnie sam. Nie jest to tak, że nie podobam się dziewczynom, gdyż dość często słyszę pochlebne opinie pod własnym adresem. Wprowadza mnie to w stan pewnego zażenowania, gdyż głównie są to opinie kobiet zamężnych, bądź też pozostających w związkach...i w tym właśnie tkwi mój problem.

Przez parę ostatnich lat, szukając swojego ideału, poznałem naprawdę sporo kobiet. Naprawdę fajnych i miłych, z wieloma utrzymuję kontakty towarzyskie, a czasem wręcz przyjacielskie. Lubimy się, czasem do siebie dzwonimy, gadamy na fb, albo umawiamy się na piwo. Już jakiś czas temu doszły do mnie pierwsze słuchy, że czyjś chłopak jest o mnie zazdrosny, ale specjalnie się tym nie przejąłem, bo w końcu to nie mój problem, skoro wiem, że nie mam sobie nic do zarzucenia. Niestety, kiedy sytuacja zaczęła się powtarzać - raz, drugi, piąty, dziesiąty i dotyczyła za każdym razem innych mężczyzn i kobiet, zacząłem się zastanawiać o co chodzi i powoli stawało się dla mnie jasne, że to ze mną musi być coś nie tak! Bo choćbym nie wiem jak chciał, to jakoś nie widzę, żeby była w tym choć odrobina sensu - co tu dużo mówić. Muszę się naprawdę dobrze starać, żeby poderwać jakąś dziewczynę - dla znakomitej większości jestem po prostu idealnym przyjacielem - takim z którym można poplotkować o chłopakach - ale niekoniecznie pójść do łóżka.

Chciałbym jakoś odwrócić te proporcje, żeby to dziewczyny widziały we mnie maszynę do seksu, a faceci życzliwego przyjaciela kobiet, rzecz w tym że nie mam pojęcia jak to zrobić. Poproszę o małą podpowiedź
Andrzej

Drogi Czytelniku!

Jako długodystansowy "singiel" postrzegany jesteś zapewne przez wiele osób przez pryzmat stereotypów społecznych. Już od dawna młody atrakcyjny mężczyzna nie mający stałej partnerki nie jest obiektem godnym litości, ale wręcz przeciwnie - jak uważa wielu mężczyzn będących w związkach - godnym zazdrości. Przyjmuje się bowiem dziś, że "singiel" to osoba skoncentrowana na własnych potrzebach, która wybiera niezależność, życie towarzyskie, nieregularny seks i częste zmiany partnerów, zamiast bycia w związku, które wiąże się z odpowiedzialnością, wytężoną pracą nad utrzymaniem relacji, rezygnacją z własnych zainteresowań etc. Poniekąd więc kojarzysz się mężczyznom jako naturalne zagrożenie, gdyż cechy "singla" uważają oni za najbardziej pożądane i atrakcyjne.

Niestety, dla kobiet te same cechy są kompletnie nie do przyjęcia, gdy szukają partnera - od tego bowiem oczekiwać będą co oczywiste zależności, rezygnacji z życia towarzyskiego, regularnego seksu etc. Jak zmienić stereotyp? Chyba będzie z tym trudno - może nawet trudniej niż ze znalezieniem kobiety idealnej.

Agata

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki