Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

23-letni Emil z Ostrołęki jest współkonstruktorem łazika marsjańskiego. Najlepszego na świecie!

possowski
Emil Błoński chce w przyszłości zająć się projektowaniem inteligentnych domów
Emil Błoński chce w przyszłości zająć się projektowaniem inteligentnych domów
Ostrołęczanin Emil Błoński był członkiem zwycięskiej drużyny w międzynarodowych zawodach University Rover Challenge w stanie Utah w USA. Pięcioosobowa ekipa reprezentująca Politechnikę Białostocką, w skład której wchodzi 23-latek, otrzymała pierwszą nagrodę za skonstruowanie najlepszego łazika marsjańskiego o nazwie MAGMA 2.

Zawody URC

Zawody URC

Jest to konkurs robotów organizowany przez stowarzyszenie The Mars Socjety na pustyni w stanie Utah. Udział w konkursie polega na zbudowaniu łazika, zdolnego do pokonywania dużych odległości w trudnym terenie i wykonywania zadań podobnych do tych, jakie realizują roboty podczas misji na innych planetach - w szczególności na Marsie. W tym roku zawody odbyły się 2-4 czerwca. W tym czasie każda z ośmiu drużyn musiała wykonać cztery zadania.
1. zadania nawigacyjne i inżynierskie, podczas których badana była precyzja sprzętu,
2 . dostarczenie zestawu ratunkowego rannemu astronaucie,
3. poszukiwanie śladów życia w próbkach pobranej gleby,
4. rozpoznanie terenu za pomocą kamery.

Studenci z Białegostoku byli lepsi m.in. od Kanadyjczyków z York University oraz Amerykanów z Oregon State University.

Ciężka praca się opłaca
Emil Błoński jest studentem IV roku automatyki i robotyki. Wcześniej skończył ostrołęcki ZSZ nr 2, gdzie uczył się w klasie o profilu ekonomicznym.

- Już jako mały chłopiec interesowałem się elektroniką. Z czasem moje zainteresowania się pogłębiały. Nieprzypadkowo wybrałem taki kierunek studiów. Marzyłem o tym by zostać automatykiem przemysłowym.
Idąc na studia Emil zaczął zrealizować swoje marzenia. Wstąpił do koła naukowego robotyków. Poznał tam Piotra Ciura, Bartosza Solnika, Szymona Zimnocha i Wojciecha Głażewskiego. Połączyła ich wspólna pasja i chęć tworzenia czegoś nowego. Młodzi naukowcy postanowili spróbować swoich sił w w konkursie University Rover Challenge. Pierwszą próbę podjęli w zeszłym roku.

- Rok temu wystartowaliśmy w konkursie łącząc siły ze studentami Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Skonstruowany przez nas łazik MAGMA zająć wtedy trzecie miejsce - wspomina Emil.

- Uzbrojeni w zeszłoroczne doświadczenie wiedzieliśmy już, jak te zawody wyglądają i jakie błędy popełniliśmy. To na pewno pomogło nam wygrać w tym roku - dodaje z dumą.

Drużyna przygotowywała się do zawodów przez pół roku. Ostrołęczanin przyznaje, że dla każdego z członków drużyny był to okres wytężonej i ciężkiej pracy.

- Aby znaleźć czas na konstruowanie łazika, musieliśmy na pół semestru zrezygnować ze szkoły. Nie mieliśmy po prostu czasu uczestniczyć w zajęciach. Ostatnie dwa tygodnie przed wysłaniem modelu do Stanów Zjednoczonych to praca niemal przez 24 godziny na dobę. Cieszę się, że udało nam się wygrać te zawody. Pierwsze miejsce jest najlepszym dowodem na to, że było warto.

Wśród skorpionów i węży
Zawody University Rover Challenge zakończyły się w sobotę, 4 czerwca. W ciągu trzech dni na pustyni w stanie Utah, w pobliżu analogu bazy marsjańskiej Mars Society, 8 drużyn studenckich (3 z Polski, 3 z USA i 2 z Kanady) zmagało się ze skomplikowanymi zadaniami, które musiały wykonać skonstruowane przez nich roboty. Łaziki m.in. poszukiwały śladów życia w próbkach gleby oraz dostarczały pakiet medyczny rannemu astronaucie.

- Nie było łatwo - przyznaje Emil. Szczególnie pierwszego dnia, gdy organizatorzy ostrzegali nas przed skorpionami i grzechotnikami, na które możemy natknąć się na pustyni - dodaje z uśmiechem.

- Niektórym wydaje się, że sterowanie łazikiem to prosta sprawa. Ludzie myślą, że to zabawa zwykłym samochodzikiem na pilot. Nic bardziej mylnego. Podczas zawodów mieliśmy do wykonania bardzo trudne zadania. Trzeba było je realizować bardzo precyzyjnie. Warunki, w których operowaliśmy sprzętem również nie należały do najlepszych. Praca w bardzo wysokiej temperaturze i towarzyszący jej stres były dla każdego zawodnika sporym wyzwaniem.

Trzeba się rozwijać
Po raz pierwszy w historii zawodów zwycięzcami zostali Europejczycy. Drużyna z Białegostoku osiągnęła sukces przede wszystkim dzięki swojej pomysłowości.

- Jako jedyni wyposażyliśmy łazik w heksakopter. Dało nam to sporą przewagę nad innymi. Za pomocą heksakoptera mogliśmy obserwować teren nie tylko z ziemi lecz również z powietrza - tłumaczy Emil.

- Obserwując inne drużyny, śmiało mogę stwierdzić, że zwycięstwo nam się należało. Niektóre drużyny przyjechały na zawody z tym samym modelem co w ubiegłym roku. My zrobiliśmy spore postępy. Wzięliśmy sobie do serca zeszłoroczną lekcję i model MAGMY 2 został ulepszony tak, by jak najlepiej wykonywał swoje zadania.
W trakcie studiów Emil przekonał się, że automatyka jest tym, czym młody naukowiec chciałby zająć się zawodowo. Udział i wysokie wyniki w wielu konkursach utwierdzają go tylko w tym przekonaniu. 23-latek ma jasno określony życiowy cel.

- W lipcu biorę ślub. Za jakiś czas czeka mnie także obrona pracy magisterskiej. Po skończeniu szkoły na pewno nie zamieszkam na stałe w Białymstoku. Razem z moją narzeczoną planujemy wrócić na jakiś czas do Ostrołęki. Myślimy też o wyjeździe do Niemiec. Tam chciałbym zająć się tym, co od dawna mnie pasjonuje - projektowaniem inteligentnych domów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki