Początek spotkania nie napawał jednak optymizmem licznie przybyłych do hali im. Arkadiusza Gołasia fanów biało-czerwonych. Podopieczni trenera Andrzeja Dudźca mieli duże problemy z przyjęciem zagrywki rywali, a na dodatek sami w tym elemencie gry prezentowali się fatalnie. Przy stanie 2:7 szkoleniowiec naszych siatkarzy poprosił o czas.
- Nie możemy tak grać, jeśli nie będziemy mieć agresywnej zagrywki, to nie wygramy - tłumaczył swoim podopiecznym trener Andrzej Dudziec.
W naszym zespole nastąpiło przebudzenie. Biało-czerwoni odrobili nawet straty do rywali, ale w końcówce seta popełnili kilka błędów, które kosztowały nas przegraną 22:25.
W kolejnych dwóch setach nasi siatkarze rozgrywali zdecydowanie lepsze zawody. Przestali chyba czuć tremę związaną z tym spotkaniem i przy odrobinie szczęścia wygrali dwa kolejne sety do 21 i 22. W tym okresie gry biało-czerwoni zdecydowanie poprawili zagrywkę, przyjęcie, a przede wszystkim wykańczali kolejne akcje.
Trener Andrzej Dudziec konsekwentnie stawiał na wyjściowy skład, z Grzegorzem Białkiem na pozycji przyjmującego zamiast Artura Jacyszyna, który po chorobie nie doszedł do najwyższej dyspozycji. W czwartym secie nasi siatkarze prezentowali się równie dobrze, jak w poprzednich partiach i wygrali 25:21. W efekcie w całym meczu dało im to zwycięstwo 3:1 i pierwszy ważny krok w kierunku awansu do półfinału I ligi.
Energa Pekpol Ostrołęka - MKS Banimex Będzin 3:1 (22:25, 25:21, 25:22, 25:21)
Energa Pekpol: Pietkiewicz, Król, Krzywiecki, Szczygielski, Stańczuk, Białek, Mihułka (l)
Zobacz kluczowe fragmenty pierwszego seta:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?