Sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata. Taki wyrok usłyszał przed ostrołęckim Sądem Rejonowym Wojciech D.
To postać doskonale znana w Ostrołęce. W ostatnich wyborach samorządowych (jesienią 2006 roku) dostał się do Rady Miasta z listy PiS. Długo jednak w radzie nie zasiadał, bo w połowie 2007 roku złożył mandat, żeby móc objąć stanowisko dyrektora ostrołęckiej delegatury Kuratorium Oświaty.
Dziś jest wuefistą w jednym z ogólniaków w Ostrołęce. A jeszcze wcześniej, zanim zaczął polityczną karierę, był dyrektorem Szkoły Podstawowej nr 2. I właśni w związku z pełnieniem tej funkcji zaczęły się jego kłopoty z prawem.
A właściwie - z nienależytym pełnieniem funkcji dyrektora. O Wojciechu D. pisaliśmy już w połowie 2007 roku. "Okazuje się, że jeszcze jako dyrektor dość specyficznie podchodził do swoich obowiązków. Jak każdy dyrektor, poza administrowaniem placówką, powinien prowadzić trzy godziny zajęć dydaktycznych tygodniowo. Nie prowadził, a pensję dyrektorską, z wliczonymi w nią godzinami zajęć dydaktyczny brał" - ujawnialiśmy.
Sprawą zajęła się prokuratura. Wszczęte przez nią śledztwo doprowadziło do sformułowania przeciw Wojciechowi D. aktu oskarżenia, który do sądu wpłynął w końcu 2008 roku. Wojciech D. został formalnie oskarżony o niedopełnienie obowiązków służbowych "poprzez to, że nie prowadził obowiązkowych zajęć dydaktycznych". Po rocznym procesie zapadł wyrok skazujący. Jest nieprawomocny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?