Miał 58 lat. W Ostrołęckiej Spółdzielni Mieszkaniowej pracował 27 lat. Radnym miejskim był od 2002 roku.
Od kilku miesięcy poważnie chorował.
- Bałem się tej śmierci choć wiedziałem, że zbliża się nieuchronnie - napisał do nas Andrzej Kowalczyk. - Okrutny nowotwór zaatakowal Sławka tak błyskawicznie, że niewielu zdążyło się z nim pożegnać. Jako prawie ostani uscisnąłem rękę Sławkowi. Za kilka godzin już nie żył. Był moim przyjacielem na dobre i na złe. Bóg zabrał go do siebie, ale wcale nie była to jego wola. Bóg jest dobry, nic i nikomu nie zabiera, przyjął go tylko do siebie. Smierć przychodzi zawsze w złym czasie.
Pogrzeb odbędzie się w najbliższy wtorek. Nabożeństwo żałobne rozpocznie się o godz. 14.00 w klasztorze. Po mszy ciało Sławomira Kota zostanie przewiezione i pochowane na cmentarzu komunalnym przy ul. Krańcowej w Ostrołęce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?