Ludwik Lewicki urodził się 31.10.1942 r. daleko stąd, w Nowym Żmigrodzie (powiat jasielski), w krainie Beskidu Niskiego, w trudnych czasach wojennych.
Szkołę podstawową oraz szkołę średnią ukończył w rodzinnej miejscowości.
W młodości z wielkim zapałem interesował się nowościami technicznymi - jego pasją było powstające wtedy krótkofalarstwo.
Wierny tej pasji rozpoczął naukę w Wyższej szkole Łączności w Zegrzu, jednak dryg wojskowy nie był mu przeznaczony. Wybrał studia prawnicze. Absolwent Wydziału Prawa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie oraz Podyplomowego Studium Prawnej Problematyki Handlu Zagranicznego na Uniwersytecie Warszawskim. Laureat VII Ogólnopolskiego Konkursu Krasomówczego Studentów Wydziałów Prawa. Na swoim Uniwersytecie zwyciężył, w ogólnopolskim finale zajął II miejsce, zdobywając nagrodę za najlepszą replikę i nagrodę publiczności. Był autorem licznych opracowań z zakresu prawa pracy, wydawanych w czasopiśmie „Państwo i Prawo” - drugim najstarszym polskim prawniczym czasopiśmie naukowym.
Po ukończeniu aplikacji sędziowskiej, w 1969 roku złożył egzamin sędziowski. Następnie, w 1972 roku złożył także egzamin radcowski, a w 1983 roku uzyskał wpis na listę adwokatów Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie. W latach 1983 roku do 2015 roku był czynnym adwokatem, a od roku 1991 nieprzerwanie prowadził indywidualną Kancelarię Adwokacką w Ostrołęce. Swoją wiedzą, zamiłowaniem do świadczenia pomocy prawnej przy jednoczesnym zachowaniu norm etycznych oraz długoletnim doświadczeniem dzielił się ze swoim najmłodszym synem Dariuszem, który kontynuuje sagę prawniczą. Z tej wiedzy i doświadczenia korzystali również liczni aplikanci.
Ze swoich dziecięcych lat synowie pamiętają niekończącą się kolejkę osób, które nieustannie zgłaszały się do Taty po pomoc prawną. Jeśli w regionie ostrołęckim to my potrzebowaliśmy pomocy było jasne, że niemal w każdej miejscowości znajdzie się osoba znająca Tatę i bez wahania nam tej pomocy udzieli.
Wychowany w górach był pasjonatem przyrody. Wspólne spacery po lesie były nieodzownym cotygodniowym rytuałem. Odkrywał przed rodziną tajniki flory i fauny, wędkarstwa i myślistwa, które my teraz przekazujemy swoim dzieciom. Był
członkiem Polskiego Związku Wędkarskiego i Polskiego Związku Łowieckiego, w którym pełnił funkcję Sędziego Sądu Koleżeńskiego.
Przede wszystkim był jednak wspaniałą głową Rodziny, kochającym i opiekuńczym mężem i Tatą. Dla niej poświęcił swoje życie.
W Ostrołęce poznał swoją ukochaną żonę Krystynę, z którą zawarł związek małżeński w dniu 22.06.1974 r. Kochał ja bezgranicznie i był dla niej ogromnym wsparciem, nie tylko w dobrych, ale również trudnych czasach problemów zdrowotnych związanych z licznymi operacjami i wielomiesięcznymi pobytami w szpitalach. Ich małżeństwo, powinno być dla wszystkich wzorem do naśladowania.
Z czasów studenckich szczególnie ciepło wspominał swoją pracę jako Przewodnika oprowadzającego wycieczki po Lublinie i Trójkącie Lubelskim. Dla trójki jego synów był takim Przewodnikiem przez życie.
Dzięki Tacie nasze dzieciństwo przebiegało beztrosko. O wielu trudnościach, które musiał rozwiązywać dowiedzieliśmy się i zrozumieliśmy dopiero kiedy sami dorośliśmy.
Wykształcił synów, wśród których jest lekarz, naukowiec z tytułem profesora i adwokat.
Doczekał się trzech wnuków i trzy wnuczek, dla których był prawdziwym autorytetem.
Z jego mądrości, doświadczenia życiowego i zawodowego korzystała też dalsza rodzina, sąsiedzi, znajomi.
Mówi się, że śmierć jest nieodzowną częścią życia. Jednak ciężko ją zaakceptować a tym bardziej ukoić ból po stracie Męża i Ojca. Przymioty Jego charakteru, umiejętność dostrzegania piękna w świecie i wrażliwość na potrzeby innych, a przede wszystkim poświęcenie się dla Rodziny powodują, że cały czas czujemy jego obecność i wsparcie. Ludwisiu…Tato…Dziadku…będziesz na zawsze w naszych sercach!!
Cytat „Non omnis moriar”, czyli "nie wszystek umrę" pochodzący z Pieśni Horacego to najlepiej pasująca do Ciebie Ludwiku paremia, bo będziesz nie tylko już na zawsze w naszych wspomnieniach, ale i w Nas samych.
Dziękujemy za wszystko!! Bardzo za Tobą tęsknimy...
Z czułością żegnają Cię: kochająca żona Krystyna, syn Andrzej z żoną Anną oraz wnukami - Adamem, Karoliną i Łukaszem, syn Sławomir z żoną Anetą oraz wnukami - Aleksandrą, Szymonem i Moniką, a także syn Darek z Edytą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?