Jan Gadomski, były burmistrz miasta, we wniosku na sesję Miejskiej Rady Narodowej w dniu 18 lutego 1966 roku pisał: "Podczas II Wojny Światowej w naszej okolicy utrzymywał się front wojenny prawie pół roku, a ludność Makowa w tym okresie została zmaltretowana, zahukana, w koń¬cu ograbiona i pozostała się po przejściu frontu wojennego bez środków do życia. To też gdy w roku 1946 przybyli do Makowa i zgłosili się domnie, jako ówczesnego burmistrza, Dyrektor Duńskiego Czerwonego Krzyża p. Gammelgard i Kierownik Misji "Ratujcie Dzieci" p. Grawernen i in. i zapytali, czy żądamy pomocy w formie artykułów żywnościowych, leków, leczenia i in. Wówczas przedstawiłem im całą niewesołą sytuację, w jakiej znajduje się miejscowa i okoliczna ludność. Duńczycy zgodzili się przybyć do Makowa, natomiast zażądali lokali namieszkania, składy, magazyny i garaże. Wobec tego, że w Makowie mieszkań jak pomieszczeń na składy i garaże nie było, przeto wiedząc o korzyściach i dobrodziejstwach z chwilą przybycia Misji Duńskiej, zaprop
onowałem im nasze pomieszczenia magistrackie. (…) Wkrótce po tym przybyli, wyremontowali budynek magistracki (my absolutnie nie mieliśmy na remont żadnych funduszy), zajęli nasze lokale, a my wyprowadziliśmy się do budynku, również nie wyremontowanego na bloki."
Duński Czerwony Krzyż przebywał w Makowie około dwóch lat, lecząc i zaopatrując w lekarstwa oraz w żywność i inne środki cały powiat. Duńczycy wyremontowali następnie drugi budynek i urządzili w nim szpital, który przekazali władzom polskim z całym wyposażeniem. Dzięki staraniom i funduszom Misji (makowskie władze nie miały na to żadnych pieniędzy), po wyremontowaniu pomieszczeń poniemieckich, urządzono i wyposażono szpital na 50 łóżek. Rozpoczął on działalność już w 1946 roku. Na początek zatrudniono 2 lekarzy i 10 pielęgniarek, Pierwszym dyrektorem, a jednocześnie ordynatorem oddziału chirurgicznego i położniczo-ginekologicznego został doktor Jan Abramski. n
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?