Zarząd MKS podał się do dymisji. Od kilku dni klub ma nowe władze

Z pracy w zarządzie, oprócz prezesa Przesmyckiego, zrezygnowali również sekretarz Krzysztof Zajkowski oraz członek zarządu Marcin Socik.

- Podjęliśmy decyzję o rezygnacji, ponieważ od pewnego czasu nie ma takiej atmosfery do tego, żeby tym klubem kierować - mówił były już prezes Mirosław Przesmycki. - Co zrobiliśmy podczas swojej 3-letniej kadencji każdy doskonale wie, bo chodzi na stadion i widzi, co tam się zmieniło. Sportowo klub również nie stracił przez te trzy lata. Jesteśmy mniej więcej w tym samym miejscu co byliśmy. Zdarzały się czasami zawirowania m. in. z trenerami, piłkarze mieli raz lepsze sezony, raz gorsze. Różnie z tym było, ale jakoś udawało nam się to wszystko wspólnie prowadzić. Kończąc pełnienie swojej funkcji chciałbym podziękować wszystkim osobom, z którymi miałem okazję współpracować, a w szczególności: członkom zarządu, trenerom i piłkarzom.

Rezygnacja została przyjęta, a ustępującemu zarządowi udzielono absolutorium. Jednocześnie konieczny był wybór nowych władz. Nie było to jednak wcale takie łatwe, bowiem chętnych do wykonywania społecznie pracy na rzecz klubu zwyczajnie nie było. Mogło to dziwić, szczególnie, że chętnych do krytyki dotychczasowych władz, w ostatnim czasie nie brakowało.
Ostatecznie udało się skompletować wymaganą liczbę trzech kandydatów na członków zarządu, którzy następnie uzyskali poparcie zebranych. I tak nowym prezesem został Stanisław Przywoźny, sekretarzem Łukasz Fidorczuk, natomiast członkiem zarządu Waldemar Biegaj.

Na zakończenie członkowie klubu przegłosowali uchwały, które określają plany i najbliższe cele do zrealizowania. Dotyczą one poprawy infrastruktury stadionu, a w szczególności wybudowania ogrodzenia i poprawienia stanu płyty głównej boiska. Zarząd ma również poczynić starania zakupu sztandaru dla klubu.