Jesteś konsultantem literackim w Teatrze Studio, na scenę wchodzi spektakl w twojej reżyserii. Ostrołęczanie pamiętają cię jako laureata olimpiad filozoficznych, recytatora, aktora a w końcu i reżysera spektakli w Ostrołęckiej Scenie Autorskiej w Klubie "Oczko". Czy to stamtąd wyniosłeś fascynację sceną?
Tomasz Szczepanek: W "Oczku" byłem od drugiej klasy gimnazjum do końca liceum, czyli coś ok. pięciu lat. To był niezwykle inspirujący czas. Najważniejsze były spotkania z ludźmi, którzy zajmują się teatrem na co dzień i z kolegami, którzy mieli "tak samo jak ja". Energia wyzwalająca się w trakcie tych spotkań pozwalała robić rzeczy niemożliwe. Wiele znajomości wtedy zawartych utrzymuję do dnia dzisiejszego. Gdyby nie ludzie tam poznani prawdopodobnie nie robiłbym tego, co robię teraz.
Skończyłeś liceum i rozpocząłeś studia. Jednak nie od razu była to reżyseria…
TSz: Przez rok byłem na Międzywydziałowych Indywidualnych Studiach Humanistycznych na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie studiowałem przedmioty z zakresu arabistyki i stosunków międzynarodowych. Jednak w pewnym momencie zabrakło mi teatru i - długo się nie zastanawiając - zdałem na warszawską Akademię Teatralną. Studia i w jednym, i w drugim przypadku traktowałem jako pewien etap.
Pracujesz w Teatrze Studio, u Agnieszki Glińskiej, jako konsultant literacki. Na czym polegają twoje obowiązki?
TSz: Jako konsultant literacki zajmuję się: redagowaniem programów teatralnych, prowadzeniem warsztatów dla widzów, merytorycznym opracowaniem dyskusji po spektaklach, redakcją "Studio Magazynu", pisaniem tekstów na stronę internetową i wieloma innymi rzeczami.
Do Studio przyszedłem rok temu razem z Agnieszką Glińską, która objęła funkcję dyrektora artystycznego. Jeszcze dwa lata temu Teatr Studio miał ogromne problemy frekwencyjne. Dziś jest uznawany za jedną z najważniejszych scen w Warszawie. Każdego dnia grane są spektakle, a ponadto odbywają się koncerty, dyskusje, wykłady, warsztaty, imprezy taneczne itp. W foyer teatru działa barStudio, dzięki któremu drzwi teatru stoją otworem od wczesnych godzin rannych do późnej nocy. Czasami siedzę tam po kilkanaście godzin na dobę... a i tak nie chce się wychodzić. Mam wrażenie, że pracując w Studio, biorę udział w tworzeniu czegoś wyjątkowego i ważnego. Docelowo mam zamiar zajmować się reżyserowaniem, ale w Studio chciałbym pracować tak długo, jak się da.
Cały wywiad przeczytasz w aktualnym Tygodniku Ostrołęckim
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?