Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabrodzie. Mieszkańcy ulicy Sikorskiego protestują przeciw sposobowi w jaki jest realizowana inwestycja budowy ich ulica

Aldona Rusinek
Nie chcemy takiej inwestycji – mówią mieszkańcy ul. Sikorskiego w Zabrodziu w gminie Olszewo-Borki. Twierdzą, że nikt nie chce z nimi w tej sprawie rozmawiać, dlatego zdecydowali się na protest. Postawili na ulicy samochody uniemożliwiając prowadzenie prac.

Gorący dzień był w poniedziałek 25 maja 2020 w Zabrodziu (gm. Olszewo-Borki). O godz. 9.00 na poboczu remontowanej ul. Sikorskiego zgromadziło się kilkanaścioro mieszkańców wsi. W proteście przeciwko realizacji inwestycji drogowej. Reprezentowali wielu innych, którzy wcześniej podpisali się pod interpelacją. Na miejscu była także policja, która otrzymała zgłoszenie, że ulica ma być blokowana.

- Przyjechaliśmy tutaj z tego względu i dla zabezpieczenia porządku w ruchu drogowym. Zastaliśmy spokój i przejezdną drogę, nie widzimy powodu do jakiejkolwiek interwencji. Ewentualne nieporozumienia wykonawcy z mieszkańcami rozpatrywane powinny być przez wójta, inspektorów budowlanych i w ostateczności na drodze sądowej – informował rzecznik policji Tomasz Żerański, który także przybył na miejsce zgromadzenia.

Mówił to do Patrycji Mielnickiej, której firma realizuje gminną inwestycję. Oczekiwała ona usunięcia samochodów z wjazdów na posesje – bo taką formę protestu przyjęli mieszkańcy, blokując roboty w pasie drogowym.

Nie miał nic do powiedzenia w tej sytuacji jedyny przedstawiciel urzędu gminy, inspektor Jarosław Szurpicki.

- Ja na żądanie policji przywiozłem tylko protokół ze spotkania z mieszkańcami w sprawie podjazdów. Nic więcej nie mam tu do dodania – powiedział.

- I tak się z nimi wszystkim rozmawia. Odsyłają do urzędu gminy. Jak my jedziemy do gminy, to pani wójt zamyka drzwi gabinetu i udaje, że jej nie ma. A problem mieszkańców rośnie przy postępie prac, każdego dnia: jeden ma problem studzienki, drugi odwodnienia, trzeci ogrodzenia. To jeden wielki bałagan. A wszyscy się uśmiechają, że jest wszystko w porządku. To my takiego porządku ni chcemy – uważają mieszkańcy. Zgłaszają wiele zastrzeżeń do realizacji inwestycji,na którą zresztą czekali od lat; do absurdalnych, ich zdaniem, krzywdzących ludzi, rozwiązań.

Jak tutaj ma podjechać na wózku chłopak, inwalida?

- pokazują zjazd na jedną z posesji.

- Co to za ścieżka rowerowa, niespełna kilometr, żadnego ciągu komunikacyjnego – sarkają.

- Leją nam jakiś destrukt, zamiast porządnej nawierzchni - narzekają.

- Żona dostała bramką w twarz, bo za bramką, znacznie powyżej mojego ogrodzenia wyrosła wysoka studzienka – zżyma się jeden z protestujących.

Wykonawca, Patrycja Mielnicka z Firmy Drogowo-Budowlanej Amstone zapewnia, że wszystko jest realizowane zgodnie z gminnymi projektami i ze sztuką budowlaną, ale efekty mogą być widoczne dopiero po zakończeniu inwestycji.

Ale tego właśnie obawiają się mieszkańcy ul. Sikorskiego - że po zakończeniu inwestycji efekty mogą być opłakane. Dlatego zdecydowali się na protest.

Chcemy, żeby mieszkańców traktowano poważnie, żeby nie wciskano nam partackiej inwestycji, bo to jest wyrzucanie wspólnych, publicznych funduszy

– uważają mieszkańcy ulicy Sikorskiego.

Mieszkańcy trwali przy drodze do popołudnia. Ponownie przyjechali przedstawiciele wykonawcy, ten sam, co rano inspektor Szurpicki z UG i ekipa policyjna, wzmocniona przez zastępcę Komendanta Miejskiego Policji, insp. Andrzeja Siurnickiego. Ustalenia pozostały jednak bez zmian.

Do tematu będziemy wracać.

Zobacz inne materiały

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki